Park przy Karmelickiej. Koterba: „100% zieleni możliwe, ale niewłaściwe”

Parking fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Sprawa planu zagospodarowania obszaru ul. Rajskiej ciągnie się trzeci rok. Wszystko rozbija się o 54-arową działkę przy ul. Karmelickiej. Mieszkańcy od początku chcieli tam stworzenia parku, natomiast urzędnicy część terenu postanowili przeznaczyć pod zabudowę. W końcu został wypracowany kompromis, który teraz wisi na włosku.

Część mieszkańców nie zgadza się na zaplanowane proporcje: zieleń 60% - zabudowa 40%. Jednak należy przypomnieć, że pierwotna propozycja była odwrotna. – Rozpoczęły się spotkania, strona społeczna nie zaakceptowała tego pomysłu i zostało to zmienione. Wzięliśmy też pod uwagę projekt parku, który zaproponowali mieszkańcy – przypomina Elżbieta Koterba, wiceprezydent Krakowa i dodaje, że te obszary pod zabudowę będą musiały zachować 20% powierzchni biologicznie czynnej.

Dwa punkty zapalne

To jednak nie satysfakcjonuje ludzi, którzy chcą, aby cały parking został zamieniony w park miejski. Drugą sporną kwestią jest skwer przy ul. Czarnowiejskiej i Dolnych Młynów. Obecnie rosną tam drzewa i miasto było skłonne pozostawić ten teren nietknięty. Inna jest natomiast wola konserwatora zabytków, który się na to nie zgodził.

– Konserwator stwierdził, że należy tam odtworzyć pierzeję ulicy – stwierdza Koterba. A wszystko przez to, że przed laty stały tam magazyny, które zostały rozebrane w latach 40. XX wieku. Dlatego urzędnik postanowił, że powinien tam powstać budynek.

Z jego decyzją nie ma dyskusji. – Jeżeli urbaniści dostają takie postanowienie, nie mają żadnego prawa, aby nie umieścić go w planie – podkreśla Elżbieta Koterba. To, rzecz jasna, nie podoba się mieszkańcom.

Kolejną kwestią jest sprawa, która, według wiceprezydent, została przedyskutowana i ustalona, czyli proporcje zieleni i terenów inwestycyjnych na działce między ul. Karmelicką a Dolnych Młynów. – Pytanie, czy mamy dalej dyskutować, czy będzie to 70, czy 60%, a może 65? Czy nie lepiej jest uchwalić plan po to, aby cały ten obszar ochronić? Wszystko jest zgodne z tym, czego oczekują mieszkańcy – uważa Koterba.

Setki głosów na „tak”

Jeśli chodzi o to, czego chcą mieszkańcy, to na pewno część z nich nie jest usatysfakcjonowana z propozycji. Już ponad pół tysiąca osób podpisało się pod petycją, w której zawarty jest m.in. postulat o zapisanie w planie tego terenu pod zieleń.

Przede wszystkim przypominają, że właścicielem działek w całości wciąż jest gmina, a mieszkańcy oraz miejscy radni chcą tam parku. Po drugie w centrum miasta udział terenów zielonych jest procentowo niższy niż w innych dzielnicach, a park zwiększyłby ten odsetek. W Starym Mieście nie brakuje również powierzchni biurowych czy mieszkalnych, dlatego nie ma potrzeby budowy kolejnych budynków. Ostatnio też pojawiły się w sąsiedztwie kolejne inwestycje – hotel przy ul. Szujskiego oraz biurowiec na rogu Rajskiej. Według inicjatywy Miasto Pomysłów wpływają one niekorzystnie na wygląd historyczny tego obszaru.

– Nie wiem, którzy mieszkańcy mówią o 100% i z jakich merytorycznych powodów mieliby zmienić zdanie. Każda kreska na tym planie została z nimi ustalona – komentuje Koterba.

Zbierają uwagi

To, w jaki sposób skończy się kwestia planu, nie jest przesądzone. Wiceprezydent Koterba zdaje się rozumieć potrzeby mieszkańców, ale też broni swoich racji, tłumacząc, że park mógłby zostać tam stworzony na całej działce, ale nie byłoby to dobre ze względów urbanistycznych.

Planiści uważają, że należy domknąć pierzeje od strony Karmelickiej i tym sposobem uatrakcyjnić wejście do parku. Elżbieta Koterba apeluje również o to, aby plan uchwalić jak najszybciej, ponieważ w sąsiedztwie planowanego parku inwestorzy składają wnioski o WZ na miejscach, gdzie obecnie jest pusto. Gdy plan nie zostanie uchwalony, teren zostanie zabudowany.

Teraz zbierane są uwagi do wyłożonego planu i urzędnicy zapewniają, że wszystkie merytoryczne wezmą pod uwagę. – Niezależnie od tego, czy będzie to jedna uwaga z jednym nazwiskiem, czy z 10 tys. podpisów – mówi Koterba.

Wiceprezydent zaplanowała również spotkanie z przedstawicielami Instytutu Pamięci Narodowej, aby porozmawiać o ograniczeniu inwestycji, którą zamierza IPN prowadzić.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Stare Miasto