Kończą się prace przy budowie drugiego toru kolejowego w rejonie stacji Kraków Zabłocie. Od soboty, po raz pierwszy od września minionego roku, ruch pomiędzy Dworcem Głównym a Płaszowem nie będzie się już odbywał wahadłowo. To jednak tylko chwilowa ulga, bo kolejne prace znów spowodują utrudnienia.
Pociągi jeżdżą jednym torem od września, w związku z budową łącznicy kolejowej Zabłocie-Krzemionki. Część kursów została skrócona do Płaszowa, by zmniejszyć ruch na odcinku przez centrum miasta. Robotnicy mogli najpierw wybudować odcinek jednego nowego toru, by potem skierować na niego ruch pociągów i zająć się budową drugiego.
Teraz prace są już na ukończeniu. Od najbliższej soboty pociągi znów będą jeździć obydwoma torami. Taka sytuacja potrwa jednak tylko kilka tygodni. – Następne etapy prac, związane m.in. z kontynuacją budowy peronów na przystanku Zabłocie, ponownie wymuszą jazdę jednotorową między Krakowem Głównym a Krakowem Płaszowem – zapowiada Dorota Szalacha, rzecznik spółki PKP PLK. – Dwa tory będą natomiast udostępnione na Światowe Dni Młodzieży – zapewnia.
Przejście zamknięte
Budowa łącznicy powoduje też utrudnienia w poruszaniu się po Zabłociu. Do drugiej połowy lipca zamknięte ma być przejście pod torami pomiędzy ulicami Kącik i Lipową. Pieszym pozostaje nadkładanie drogi ulicami Zabłocie albo przez ulice Dąbrowskiego i Romanowicza.
W tym drugim przypadku też jednak należy się spodziewać ograniczeń: od minionego weekendu obowiązuje tam zmieniona organizacja ruchu samochodowego, a kolejne prace wymagające zamknięcia skrzyżowania planowane są na weekend 4/5 czerwca.
Wszystkie prace związane z budową łącznicy zakończą się w ostatnim kwartale 2017 roku.
Wstęp do przebudowy
Odcinek torów biegnący przez Zabłocie, oprócz samej budowy łącznicy, czeka jeszcze inna duża inwestycja. Cała linia od Dworca Towarowego aż do Podłęża ma zostać w najbliższych latach gruntownie przebudowana. Od Krakowa Głównego do Bieżanowa zostanie po dobudowana dodatkowa para torów, dla obsługi Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej. Prace rozpoczną się w 2017 roku.
To będzie oznaczać dużo większe utrudnienia dla pasażerów niż te, z którymi do tej pory mieli do czynienia pomiędzy Krakowem Głównym a Płaszowem.
