Zastał Polskę drewnianą, a zostawił murowaną. Zostanie upamiętniony w Krakowie?

Plac Wolnica był jednym z miejsc proponowanych do postawienia figury Kazimierza Wielkiego fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Czy Kraków znajdzie miejsce dla upamiętnienia Kazimierza Wielkiego? W 2017 roku pojawił się pomysł powstania w Krakowie pomnika władcy w ramach Budżetu Obywatelskiego.

– Projekt związany ze stworzeniem pomnika króla Kazimierza Wielkiego został przedyskutowany, zaakceptowany i zajął wysoką pozycję. Jednak nie wystarczyło to, aby przeszedł do realizacji. Wówczas wygrały projekty z miejską zielenią, co pokazuje, jak mieszkańcom bardzo jej w naszym mieście brakuje – wspomina Wanda Kalbarczyk, inicjatorka projektu.

Władca na pierwszym planie

Jak miałby wyglądać obiekt? Projekt zakłada, że pomnik byłby ruchomą i przestrzenną figurą, którą mieli wykonać rzeźbiarz Mirosław Gołofit oraz Odlewnia Artystyczna Piotra Piszczkiewicza.

Postać króla mierząca 2,30 m, w prawej dłoni ma trzymać królewskie jabłko jako insygnia władzy, a w lewej dłoni makietę kazimierskiego ratusza z placu Wolnica. U stóp monarchy znajdowałaby się księga z informacją na temat władcy.

Możliwości lokalizacji posągu były trzy, w tym plac Wolnica od strony wejścia do Muzeum Etnograficznego, zielony skwer pomiędzy ulicami Meiselsa a ul. Krakowską oraz Plac na Kółku w rejonie ulic Brzozowej i Podbrzezie.

Nie pomnik, a figura z zielenią

– Zdaję sobie sprawę, że budowa pomników jest oceniana różnie. Dlatego też swój pomysł muszę odsunąć na bardziej sprzyjający czas. Pomniki króla stoją już w Niepołomicach, Bochni czy Skawinie, natomiast w Krakowie, z którego Kazimierz rządził krajem, takiego pomnika  do tej pory brak – zaznacza Kalbarczyk.

Dlatego też pani Wanda chciałaby trochę zmienić swój dotychczasowy projekt.

– Gdyby wgrać w to zieleń i zrobić coś w stylu fontanny czy pitnika, od razu pojawiłaby się użyteczna forma. Może właśnie to zyskałoby poparcie? Jednak na to chyba na razie nie ma jednak miejsca – zauważa Wanda Kalbarczyk. – Zależy mi na tym, aby była to eksponowana przestrzeń, gdzie przechodzi sporo osób. Wówczas mogliby z niej korzystać. Dlatego trzeba pomyśleć, gdzie znalazłoby się miejsce dla Kazimierza Wielkiego – przyznaje inicjatorka projektu.

Projekt powstania pomnika w ramach Budżetu Obywatelskiego był wcześniej konsultowany z prof. Czesławem Dźwigajem, a poparli go m.in. prof. Stanisław Tabisz – rektor Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, prof. Mieczysław Rokosz – historyk Uniwersytetu Jagiellońskiego i Akademii Ignatianum, prof. Jerzy Lesław Wyrozumski czy dr Agnieszka Łakoma – główny plastyk miasta.

Koszt budowy figury przestrzennej wynosiłby 300 tys. zł.

Zawiłe losy projektu

Pomnik króla Kazimierza Wielkiego był dwukrotnie opiniowany przez wydział kultury i dziedzictwa narodowego. Pierwsza opinia przygotowana w oparciu o opinię urzędu miasta oraz Muzeum Historycznego Miasta Krakowa była negatywna.

Powód? Przede wszystkim miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego Kazimierza. Co więcej, miasto wskazało również na fakt, że propozycja formy pomnika oraz jego wykonawcy zostali już wskazani. Dlatego też opowiedziało się za przeprowadzeniem konkursu rzeźbiarsko-realizacyjnego.

Drugą opinię wydział przygotował w związku z przywróceniem projektu pod głosowanie mieszkańców.

– W rezultacie, w głosowaniu mieszkańców projekt nie uzyskał wystarczającej liczby punktów i tym samym nie został przyjęty do realizacji. Decyzja o realizacji pomnika i wyborze miejsca jego posadowienia należy do wyłącznej kompetencji rady miasta i podejmowana jest w formie uchwały, zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym – informuje Dariusz Nowak z biura prasowego magistratu.

 

 

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Stare Miasto