News LoveKraków.pl

Co dwudziesty wypadek w Krakowie spowodował pijany kierowca

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Kierowcy jeżdżący po alkoholu stanowią w Krakowie mniej niż pół procenta wszystkich kontrolowanych przez policję. A równocześnie powodują więcej niż 5 proc. wypadków.

W kwietniu media informowały szeroko o rankingu przygotowanych przez Rankomat.pl, w którym przeliczono liczbę pijanych kierowców na liczbę mieszkańców poszczególnych województw. Okazało się, że najwięcej, bo średnio aż 35,4 osoby na 10 tys. mieszkańców przyłapano na jeździe po alkoholu w województwie kujawsko-pomorskim. Małopolska mogła się pochwalić najniższym wynikiem: według rankingu było to 17,1 osoby. Razem z mieszkańcami naszego regionu na podium znaleźli się jeszcze mieszkańcy Podkarpacia i Mazowsza. Dane pokazują, że liczba kierowców zatrzymywanych za jazdę po alkoholu systematycznie spada, ale wciąż jest to spory problem – w 2023 roku wykryto 95 tysięcy takich przypadków.

Więcej nietrzeźwych niż "po spożyciu"

Jak często policjanci w Krakowie przyłapują kierowców na jeździe po alkoholu? W minionym roku było to 1358 przypadków, rok wcześniej 1411, a w roku 2021 – 964. Co ciekawe, po przeliczeniu na liczbę kontroli okazuje się, że pandemiczny rok 2021 bynajmniej nie był pod tym względem lepszy: o ile w latach 2022-2023 przyłapaniem na jeździe po alkoholu kończyło się ok. 0,37 proc. kontroli, o tyle w roku 2021 było to 0,83 proc. wszystkich przypadków.

Z policyjnych danych wynika, że znacznie więcej osób jest przyłapywanych na jeździe w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila) niż w stanie po spożyciu alkoholu (0,2-0,5 promila). W minionym roku policjanci ujawnili 430 kierowców, którzy zmieścili się poniżej progu 0,5 promila i 928 takich, którzy go przekroczyli. Rok wcześniej było to odpowiednio 509 i 902.

Pomijając okres pandemii, krakowscy policjanci przeprowadzają rocznie setki tysięcy takich kontroli. W ubiegłym roku było ich 358636, a rok wcześniej – 383865. W kilkuset przypadkach rocznie kończy się to zatrzymaniem prawa jazdy. W 2021 roku zatrzymano uprawnienia 448 kierowcom, w 2022 – 636, a w ubiegłym roku 512.

Więcej niż co dwudziesty wypadek

Problem w tym, że sprawa nie sprowadza się do statystyk w tabelkach, lecz wiąże się z realnym zagrożeniem na drodze. W ubiegłym roku z winy nietrzeźwych kierujących doszło w Krakowie do 40 wypadków, co stanowi 5,22 proc. wszystkich wypadków na terenie miasta. Wśród nich był również głośny wypadek przy moście Dębnickim. Dlatego też aż 5 z 9 ofiar, które zginęły w minionym roku na krakowskich drogach, to ofiary kierowcy znajdującego się pod wpływem alkoholu. Pijani kierowcy przyczynili się też do ponad 5 proc. odniesionych obrażeń i do 1,23 proc. kolizji.

Nietypowy wypadek z mostu Dębnickiego zawyża statystyki dotyczące ofiar, ale poza tym wpisuje się w stałe zjawisko. We wszystkich spośród trzech minionych lat udział wypadków spowodowanych przez nietrzeźwych kierujących wahał się pomiędzy 5,2 a 7,5% i to właśnie w pandemicznym roku 2021 osiągał wyższy poziom. Wówczas również znacznie więcej niż zwykle, bo 1,84% kolizji w Krakowie powodowanych było przez nietrzeźwych kierujących.

Zagrożenie nie tylko dla siebie

Policjanci przypominają, że alkohol obniża percepcję, zawęża pole widzenia, a także skłania do bardziej ryzykownych zachowań, co na drodze jest niepożądane i szczególnie niebezpieczne. – Dlatego kierowcy, którzy wsiadają za „kółko” po spożyciu alkoholu, stwarzają na drodze duże zagrożenie nie tylko dla siebie, ale też dla innych uczestników ruchu drogowego. Każdy kierowca powinien pamiętać, że jeśli kilka lub kilkanaście godzin wcześniej spożywał alkohol, to zanim wsiądzie za kierownicę warto, aby zbadał, czy nie jest jeszcze pod jego wpływem. Krakowskie jednostki policji wyposażone są w darmowe, ogólnodostępne alkomaty, przy pomocy których można sprawdzić stan swojej trzeźwości – przypomina Anna Wolak-Gromala z komendy miejskiej policji.

O tym, że jedna osoba może spowodować zagrożenie dla wielu, przypomniał w minioną sobotę sprawca karambolu na al. Bora-Komorowskiego. Rozpędzonym samochodem uderzył w pojazdy stojące na światłach. Łącznie w wypadku brało udział 7 pojazdów, a dwie osoby zostały poszkodowane. Później okazało się, że sprawca miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie.

Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności. W przypadku, gdy kierujący był już wcześniej skazany prawomocnym wyrokiem sądu za takie samo przestępstwo, grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności. Sąd może też orzec przepadek pojazdu.

Spowodowanie wypadku, w którym inna osoba odniosła obrażenia, jest zagrożone karą pozbawienia wolności do trzech lat, natomiast spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, karą od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności.