News LoveKraków.pl

10 lat od referendum. Wydano ponad 10 mln zł, (pre)metro nie powstało

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl
Ponad 10,4 mln zł kosztowały prace, związane z przygotowaniami do budowy metra (teraz mowa jest o premetrze) w Krakowie. Ostatnio niemałe zamieszanie wywołała kwestia lokalizacji stacji na Starym Mieście.
W maju tego roku minie 10 lat od referendum, w którym ponad 55 proc. mieszkańców opowiedziało się za budową metra w Krakowie. Pierwszych kilka lat po ogłoszeniu jego wyników upłynęło urzędnikom na zlecaniu kolejnych opracowań, które miały dać odpowiedź na pytanie, czy transport podziemny w Krakowie ma sens? A jeśli tak, to w jakim kształcie?

Zaraz po referendum władze miasta podjęły rozmowy z Ministerstwem Infrastruktury i Środowiska. Urzędnikom zależało na pozyskaniu unijnych pieniędzy, które chcieli przeznaczyć na opracowanie studium wykonalności dla budowy I linii metra. Stanowisko ministerstwa w tej sprawie było negatywne. Uznano, że dotychczasowe analizy, dotyczące budowy metra pod Wawelem, są niewystarczające do tego, by miasto mogło starać się o takie dofinansowanie.

Linie tramwajowe powstały

Zaczęło się zatem sporządzanie różnych dokumentów. W 2015 roku poznańskie Biuro Inżynierii Transportu opracowało „Studium rozwoju systemu transportu miasta Krakowa, w tym budowy metra”. Dokument dotyczył całego miasta i zakładał różne warianty rozwoju sieci transportowej. – Jego autorzy wskazali na konieczność budowy bezkolizyjnego środka transportu wraz z jednoczesnym rozwojem sieci tramwajowej – informuje Jan Machowski, rzecznik prasowy Zarządu Inwestycji Miejskich.

W tym samym roku, w którym eksperci opracowali studium, powstała 2-km linia tramwajowa, łącząca ul. Wielicką z ul. Lipską. Z kolei od września 2023 r. mieszkańcy mogą dojechać tramwajem do Górki Narodowej. Teraz budowana jest trasa do Mistrzejowic, a w planach miasto ma m.in. dociągnięcie torów do osiedla Kliny. Rozwój sieci tramwajowej, zgodnie z zaleceniami ekspertów, postępuje. A co z metrem?

Wróćmy do roku 2017. Wówczas gmina złożyła wniosek do Komisji Europejskiej, by ta dofinansowała opracowanie bardziej szczegółowego dokumentu: „Studium wykonalności budowy szybkiego, bezkolizyjnego transportu szynowego w Krakowie”. Aplikacja miasta zyskała aprobatę unijnych urzędników. Zgodzili się na to, żeby dofinansować opracowanie dokumentu.

– Mając zapewnione finansowanie, gmina w kwietniu 2018 roku ogłosiła przetarg na opracowanie studium. 2 sierpnia 2018 roku wyłoniono najkorzystniejszą ofertę, jaką złożyła spółka ILF CONSULTING ENGINEERS Polska z Warszawy – relacjonuje Łukasz Szewczyk, dyrektor ZIM. Firma zaproponowała, że przygotuje dokument za 9,4 mln złotych. Jeszcze we wrześniu tego samego roku doszło do zawarcia umowy z warszawską firmą.

Wiele kombinacji

Eskperci rozpatrywali trzy formy transportu zbiorowego: metro, premetro „wahadło” i premetro szybki tramwaj. – Dzięki wielu kombinacjom możliwe było wskazanie dwóch wariantów metra i jednego wariantu premetra do dalszych analiz technicznych – podkreśla dyrektor ZIM. – Jednocześnie specjaliści stwierdzili, że ich zdaniem najlepszym rozwiązaniem dla Krakowa będzie premetro: z punktu widzenia finansowego, funkcjonalnego oraz społecznego – dodaje Szewczyk.

Rekomendację podchwyciły władze miasta. I tak w Krakowie zaczęto mówić już nie o budowie metra, a właśnie premetra. – Warto podkreślić, że premetro jest niemal o połowę tańsze w budowie niż tradycyjna kolej podziemna. Zgodnie ze studium, koszt realizacji zadania szacowany jest na ok. 5,8 mld zł przy blisko 12 mld zł w przypadku metra – wyjaśniał prezydent Krakowa. – Z analiz finansowych wynika, że możliwy do sfinansowania i utrzymania bez dofinansowania zewnętrznego jest wyłącznie wariant premetra na odcinku Wzgórza Krzesławickie-Jasnogórska – wyjaśniał Jacek Majchrowski.

W Zarządzie Inwestycji Miejskich wskazują, że w ramach premetra po Krakowie będą jeździły tramwaje, ale inwestycja zostanie zrealizowana w taki sposób, żeby w razie czego można było wstawić na tory wagoniki metra. – Tramwaje będą miały dwa wagony: większy i mniejszy. Ten drugi będzie odczepiany poza godzinami szczytu – wyjaśnia dyrektor Zarządu Inwestycji Miejskich.

Zamieszanie wokół stacji premetra

W ostatnim czasie niemałe zamieszanie wywołała sprawa lokalizacji stacji premetra w pobliżu I obwodnicy miasta. W styczniu poinformowaliśmy, że Zarząd Inwestycji Miejskich czeka na powołanie nowego małopolskiego konserwatora zabytków, żeby uzgodnić z nim tę kwestię. Urzędnicy proponowali, by stację zlokalizować w pobliżu Teatru Bagatela. Końcem stycznia na stanowisko konserwatora została powołana architektka Katarzyna Urbańska.

Podczas prac nad tym artykułem, we wtorek 19 lutego pozyskaliśmy informację, że Zarząd Inwestycji Miejskich wystąpi do Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Krakowie o zaopiniowanie wspomnianej lokalizacji. Tego samego dnia konferencję prasową zwołał kandydat na prezydenta Krakowa Andrzej Kulig z komitetu Ku przyszłości, który obecnie jest wiceprezydentem miasta. Poinformował, że uzyskana została akceptacja urzędu konserwatorskiego dla lokalizacji stacji pod tarczą skrzyżowania przy Teatrze Bagatela. – Bez tej decyzji projektowanie, ale także decyzja środowiskowa, wisiały trochę na włosku – stwierdził Kulig.

Taka wypowiedź była niemałym zaskoczeniem w kontekście informacji, jakie uzyskaliśmy. Postanowiliśmy raz jeszcze je zweryfikować. Potwierdziło się, że WUOZ nie wydał jeszcze decyzji dla lokalizacji stacji. Zarząd Inwestycji Miejskich dopiero będzie składał w tej sprawie dokumenty w urzędzie ochrony zabytków. Na razie odbyło się tylko spotkanie dyrekcji ZIM z wojewódzką konserwator Katarzyną Urbańską.

– Przedstawione zostały argumenty na rzecz budowy stacji Stare Miasto w bezpośrednim sąsiedztwie Teatru Bagatela, z wyjściem od strony ul. Karmielickiej. Zwrócono uwagę na kwestie konserwatorskie, przeprowadzone badania geologiczne, ale również efektywność przedsięwzięcia – wyjaśnia Jan Machowski.

I dodaje: – „Urząd Małopolskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków przyjął ze zrozumieniem i przychylnością przedstawioną przez ZIM argumentację. Ustalono, że ZIM sporządzi podsumowanie dotychczasowych działań wraz z kompletem materiałów, obejmujących lokalizację stacji podziemnej w rejonie skrzyżowania Dunajewskiego, Podwale, Karmelicka, Krupnicza, i ponownie wystąpi o opinię konserwatorską”.

Pytania w tej sprawie wysłaliśmy do kandydata na prezydenta Andrzeja Kuliga. Chcieliśmy wiedzieć, co dokładnie miał na myśli, mówiąc o decyzji WUOZ w sprawie lokalizacji stacji przy I obwodnicy. Odpisał w taki sposób:

Pani konserwator wstępnie przychyliła się do koncepcji nowej lokalizacji stacji metra koło Bagateli, pod skrzyżowaniem u wylotu ul. Karmelickiej”. I sam stwierdził, że „Zarząd Inwestycji Miejskich nie uzyskał jeszcze odpowiednich dokumentów, albowiem na spotkaniu zostało ustalone, że musi wystąpić z pismem, argumentującym potrzebę zmiany lokalizacji z ulicy Rajskiej na skrzyżowanie u wylotu ul. Karmelickiej”.

Wydano miliony złotych

Przypomnijmy, że pierwszy odcinek premetra o długości ok. 7,7 km ma przebiegać pomiędzy skrzyżowaniem ulic Reymonta i Piastowskiej a budowaną linią tramwajową do Mistrzejowic. W ZIM spodziewają się, że decyzję dla jego budowy uda się pozyskać w drugim kwartale tego roku.

Dotychczasowe koszty, jakie miasto poniosło w związku z przygotowaniami do budowy metra/premetra w Krakowie, to ponad 10,4 mln złotych. Najwięcej, bo 9,5 mln, kosztowało opracowanie „Studium wykonalności budowy szybkiego bezkolizyjnego transportu szynowego w Krakowie” (dofinansowanie unijne wyniosło w tym przypadku ok. 3,8 mln zł).