Paweł Ł. ps. „Master” dołączył do oskarżonych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, która przez kilka lat trudniła się przemytem marihuany. Śledczy zarzucają mu współkierowanie gangiem.
Do głównej sprawy, w której przed sądem występuje blisko 40 osób, w tym m.in. bracia Z., a niedługo rozpocznie się też proces Magdaleny K., prokuratura dołączyła sześć nowych nazwisk. Przestępcy działali na terenie Polski, Hiszpanii, Niemiec i Holandii. Zdaniem śledczych przemycili ponad 2,7 tony marihuany, która warta była ok. 55 mln złotych.
Prokuratura ustaliła też, że grupa uczestniczyła w obrocie 470 kg marihuany na terenie Wielkiej Brytanii, Włoch, Niemiec i Belgii. Wszyscy oskarżeni przebywają w areszcie. Grozi im do 15 lat więzienia.
Co z pieniędzmi?
– Prokurator Małopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie dokonał zabezpieczeń majątkowych na mieniu oskarżonych na kwotę ponad 6,4 miliona złotych – informuje biuro prasowe Prokuratury Krajowej.
Śledczy skorzystali więc z przepisów konfiskaty rozszerzonej. Dzięki temu udało się zabezpieczyć działki, domy i apartamenty w Kościelisku i Krakowie, a do tego samochód o wartości 130 tys. złotych.
Współpraca się opłaca
Nad rozbiciem gangu pracowali wspólnie funkcjonariusze z Polski, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii. Dzięki temu udało się ustalić i zatrzymać członków grupy, która w sumie przemyciła 15 ton marihuany o wartości 440 mln złotych. Śledztwo w tej sprawie na dobre ruszyło w 2017 roku, kiedy to na granicy Niemiec zatrzymana została osoba, przewożąca 123 kg marihuany.
Fot. Elsa Olofsson