7 tysięcy róż na rondzie Ofiar Katynia

R. Grunwaldzkie jako pierwsze zostało obsadzone ozdobnymi roślinami fot. LoveKraków.pl

Dwa krakowskie ronda zostaną upiększone kwiatami, trawami oraz krzewami. Zarząd Zieleni Miejskiej ogłosił przetarg na zagospodarowanie ronda Ofiar Katynia oraz Janiny Lewandowskiej (Czyżyny). Jedno z najnowszych rond ozdobi ponad 7 tys. róż.

Na rondzie w  Czyżynach firma, która wygra przetarg, będzie zobowiązana do posadzenia ponad tysiąca sztuk roślin, które kwitną w różnych porach roku. Dominować będą trawy (m.in. proso rózgowate „Heavy Metal”, czy odmiana „Warrior”), byliny (np. Mak Wschodni) oraz rośliny cebulowe – tulipany (m.in. odmiana „Merry Christmas”). Łącznie powierzchnia zielona ma wynieść ponad 300 mkw.

Na rondzie Ofiar Katynia do zagospodarowania będzie jeszcze więcej przestrzeni – ponad 2300 mkw. Urzędnicy chcą, by okolice węzła komunikacyjnego ozdobiło ponad 7000 róż białych oraz różowo-czerwonych róż. Wszystko to uzupełnią trawy oraz winobluszcz „Veitchii”.

Wszystkie ronda ukwiecone

Jak mówi Jarosław Tabor p.o. miejskiego architekta krajobrazu, docelowo wszystkie krakowskie ronda mają zostać zagospodarowane. Na razie jednak Zarząd Zieleni Miejskiej zajmie się tymi dwoma. – Zauważyliśmy potrzebę upiększania terenów przyulicznych, w szczególności rond. Zaczęło się od ronda Grunwaldzkiego i chcemy to kontynuować – twierdzi Tabor.

Urzędnik odpowiedzialny za projekt dodaje, że nie inspirował się rozwiązaniami z innych krajów czy miasta. – Urodziło się to w naszych głowach poprzez różne przemyślenia i obserwacje – stwierdza.

Stąd na rondzie Ofiar Katynia znajdą się rośliny odporne na zanieczyszczania komunikacyjne oraz sól. – Zdecydowaliśmy się na rośliny monogatunkowe, rosnące w skupiskach, czyli trawy ozdobne i róże okrywowe. Będą to jedne z nowszych odmian, idealnie odnajdujących się w warunkach miejskich – opowiada Tabor.

Kolory róż mają być stonowane. Kwiaty będą białe i wpadające w róż oraz w delikatną czerwień. – Nie chcieliśmy tworzyć flagi Polski, te kolory będą przechodzić w siebie dość swobodnie – tłumaczy Jarosław Tabor. Natomiast trawy mają być dopełnieniem kompozycji. – I nawet zimą będą ładnie wyglądać – dodaje.

Jeśli zaś chodzi o rondo Janiny Lewandowskiej, to pójdzie to w stronę „naturalistyczną”. – Planujemy tam niską roślinność, która będzie się przenikać, aby w przyszłości stworzyć łąkę kwietną – mówi Główny Architekt Miasta.


Efekty za 2-3 lata

Na to, by kwiaty, krzew oraz trawy w pełni zachwycały, trzeba będzie jakiś czas poczekać. Wiosną planowane są sadzenia. – Czas pokaże, czy ostateczny efekt będzie taki jak projektowy. Patrząc na rondo Grunwaldzkie, jestem dobrej myśli. W planie jest ozdobienie wszystkich rond w Krakowie. W kolejce w 2016 roku czeka rondo Hipokratesa oraz rondo Grzegórzeckie.