Abp Jędraszewski: Nie ma żadnego innego takiego narodu w Europie

fot. Maria Kantor/LoveKrakow.pl

Najważniejszym elementem zespalającym nasze polskie dzieje jest chrześcijaństwo. Dobitnie mogliśmy przekonać się o tym zarówno w czasach zaborów, jak i w całym pięćdziesięcioleciu zwartym między latami 1939 i 1989 – mówił podczas procesji Bożego Ciała z Wawelu na Rynek Główny abp Marek Jędraszewski.

Przy pierwszym ołtarzu zlokalizowanym obok krzyża katyńskiego kazanie wygłosił biskup Robert Chrząszcz. Mówił o wierności Bogu oraz Kościołowi. – Jak dziś wobec tego, co dokonuje się we wspólnocie kościoła, powiększającej się liczby apostazji zdobyć się na odwagę i powiedzieć "ja chce być wierny kościołowi” – podkreślił.

– Jak pośród negatywnego obrazu pasterzy, odsłanianego co rusz grzechu i antyświadectwa osób tworzących tę wspólnotę, powiedzieć "chce być wierny także pasterzom Kościoła". Może trzeba na nowo spojrzeć na wspólnotę Kościoła, może trzeba dostrzec tę prawdę, że Kościół to nie oni, ale my – mówił bp Chrząszcz.

Chrześcijanin w narożniku

Przy drugim ołtarzu ustawionym przed kościołem św. Piotra i Pawła przy ulicy Grodzkiej biskup Janusz Mastalski mówił o prawach człowieka. – Jak te prawa są dziś szanowane i przestrzegane, to każdy z nas widzi. A przecież prawa człowieka to uprawnienie każdej osoby, które mają je zabezpieczyć przed arbitralnymi działaniami tych, którzy mają jakąkolwiek władze. (...) We współczesnej cywilizacji, gdzie człowiek coraz mniej znaczy, a jego prawa są nagminnie naruszane potrzeba wielkiej wrażliwości społecznej – stwierdził.

– Chrześcijanin we współczesnej cywilizacji jest często ustawiony w narożniku ringu walki o człowieka, o jego istotę, o jego prawa – dodał.

Pandemia nieczułości

Trzeci ołtarz ustawiono na Rynku Głównym przy kościele św. Wojciecha. Tam homilię wygłosił biskup Damian Muskus, który w swojej wypowiedzi skoncentrował się na słowach kardynała Stefana Wyszyńskiego „Polska będzie jutro taka, jaką dzisiaj jest rodzina”.

Mówił, że „po kilkunastu miesiącach pandemia zmieniła nasze życie”, a wielu straciło bliskich, doświadczyło rozpadu ważnych relacji, doznało trudnej do zniesienia samotności. Zwrócił uwagę, że w rodzinach wyostrzyły się napięcia i konflikty, które wcześniej były przykrywane obowiązkami zawodowymi.

Później poruszył problem niedostrzegania przez ludzi w drugiej osobie oblicza Chrystusa. – Oczy na uwięzi to powszechna choroba uczniów Jezusa. Jej głównym objawem jest niedostrzeganie mistrza w braciach, migrantach, przedstawicielach obcych kultury i innych tradycji, myślących inaczej, uzależnionych, ludzi będących w kryzysie bezdomności, czy jawnym grzesznikom – podkreślił bp Muskus.

– Niedostrzeganie oblicza Chrystusa, to właściwie codzienność. Ale ta choroba niszczy również to, co na początku wydaje się niezniszczalne i nierozerwalne, a więc więzi małżeńskie i rodzinne – zaznaczył.

Dzieje Polski są zespolone z dziejami chrześcijaństwa

Ze stóp czwartego ołtarza kazanie wygłosił arcybiskup Marek Jędraszewski, który mówił, że dzieje Polski są nierozerwalnie związane z chrześcijaństwem. Wraz z przyjęciem chrztu przez Mieszka rozpoczęły się dzieje religii, narodu oraz państwa. – Wydaje się, że nie ma żadnego innego takiego narodu w Europie, w którego historii te potrójne dzieje byłyby tak głęboko ze sobą zespolone, jak właśnie w narodzie polskim – stwierdził.

– Najważniejszym elementem zespalającym nasze polskie dzieje jest chrześcijaństwo. Dobitnie mogliśmy przekonać się o tym zarówno w czasach zaborów, jak i w całym pięćdziesięcioleciu zwartym między latami 1939 i 1989. Gdy zabrakło państwa polskiego lub gdy jego suwerenność była poważnie osłabiona, siłą narodu był wtedy Kościół, który w dużej mierze brał na siebie także te sprawy i obowiązki, które w czasie wolności spoczywają zwykle na strukturach państwowych – zaznaczył metropolita krakowski.

Przypomniał wypowiedź sprzed pół wieku kardynała Stefana Wyszyńskiego, który mówił, „abyście nie naśladowali modnych lalek, których pełne są teatry, kabarety, kawiarnie, redakcje. Obyście nie naśladowali kobiet, wyśmiewających matki, które urodziły Polsce i Kościołowi trzecie, czwarte, czy piąte dziecko. Pamiętajcie, nowa Polska nie może być Polską bez dzieci Bożych! Polską niepłodnych lub mordujących nowe życie matek! Polską pijaków! Polską ludzi niewiary, bez miłości Bożej!”.

Całe kazanie abp Marka Jędraszewskiego [TEKST]

News will be here

Aktualności

Pokaż więcej