Amfetaminę z mąką

fot. pixabay.com
Nawet najmniejsza ilość posiadanych narkotyków może sprowadzić sporo problemów. Zwłaszcza gdy współdziałało się z osobami handlującymi na większą skalę. Przed sądem okręgowym trwa proces 11 osób. Część z nich odpowiada za poważne przestępstwa. Akt oskarżenia w tej sprawie wpłynął do sądu w sierpniu 2018 roku.

Początek 2016 roku okazał się końcem działalności grupy przestępczej, która zarabiała na handlu narkotykami. Jak ustaliła prokuratura, na terenie Krakowa i Wieliczki sprzedawali marihuanę, amfetaminę, ecstasy czy mefedron. Pierwsze zatrzymania policja zrealizowała w połowie stycznia, ostatnie pod koniec czerwca 2016 roku.

Grupą kierowało trzech mężczyzn. 38-letni Dawid M. ma bogatą przeszłość kryminalną, był wielokrotnie skazywany – pierwszy wyrok usłyszał w 2000 roku. Również o pięć lat młodszy Dawid B. mimo kilku wyroków nie porzucił przestępczego stylu życia. Razem z nimi za kierowanie grupą przestępczą odpowiada 25-letni Oliwier P. W „kierownictwie”, tyle że wcześniej, zasiadał Paweł B. Do tej sprawy został doprowadzony już z więzienia. Wszyscy odpowiadają karnie za popełnienie przestępstwa w warunkach recydywy.

Śledczy twierdzą, że mężczyźni wydawali polecenia innym członkom grupy, wprowadzali do obrotu narkotyki, zbierali pieniądze.

W gangu były również dwie kobiety: Magdalena C. i Anna Z. Prokuratura ustaliła, że pierwsza z nich była kierowcą. Druga handlowała, przechowywała i przekazywała dalej narkotyki.

Kto, gdzie, z kim

W mieszkaniu Moniki P. (udostępniony akt oskarżenia został ocenzurowany o zarzuty dla kobiety) i Oliwiera P. policjanci znaleźli 176 gramów amfetaminy, 77 gramów marihuany i 165 mefedronu. W akcie oskarżenia przy innych osobach pojawiają się też większe ilości: np. pięć tysięcy tabletek ecstasy czy amfetamina warta ok. 55 tys. złotych.

Oprócz tego na ponad 70 stronach rozpisane zostały pojedyncze transakcje – opisane zostały osoby biorące w nich udział, daty i ilości. Śledczy postanowili wyszczególnić zarówno większe „zakupy”, jak i te po 10–20 złotych.

W tej samej sprawie występuje kobieta, która odpowiada za posiadanie narkotyków i pomoc w obrocie. Na polecenie jednego z oskarżonych miała dosypywać do amfetaminy mąki, aby ostatecznie więcej zarobić. Wśród oskarżonych jest również kobieta, która kupiła działkę amfetaminy za… 20 zł.

Sprawa wciąż jest w toku. Najbliższy termin zostanie poświęcony na przesłuchanie świadków.