Bójka i kradzież obrączki na rynku. Pod samym okiem kamery

fot. Straż Miejska Miasta Krakowa

Operator monitoringu miejskiego zaobserwował bójkę na płycie Rynku Głównego. Jego uwagę przykuła obrączka jednego z mężczyzn, która „zniknęła” w trakcie zajścia. Sprawców kradzieży udało się szybko zatrzymać.

W piątek około godziny 4 nad ranem operator monitoringu straży miejskiej zauważył trzech mężczyzn siedzących na kamiennej ławce przy pomniku Adam Mickiewicza. Rozmawiali ze sobą i pili alkohol prosto z butelki. Jak opisuje to na Facebooku straż miejska, wyglądało jakby dobrze się znali. Jednak operator zauważył, że jeden z nich przez cały czas próbuje sięgać ręką do kieszeni bluzy siedzącego obok niego mężczyzny, łapiąc go za jego prawą rękę.

– Dalsza sekwencja zdarzeń potwierdziła, że mamy do czynienia z sytuacją, w której konieczna będzie interwencja służb. Wezwano na miejsce patrol, a w tym czasie jeden z mężczyzn wyciągnął portfel, wyjął plik banknotów i wręczył siedzącemu, a ten wstał i uderzył go dwukrotnie pięścią w twarz. Wtedy doskoczył do nich trzeci mężczyzna chwytając mocno za rękę bitego, po czym cała trójka zaczęła się szarpać. Po chwili dwaj mężczyźni zostawili siedzącego na ławce i odeszli spokojnie w stronę Sukiennic – czytamy w komunikacie.

Ważny szczegół

– Ponieważ całe zajście wydało się operatorowi monitoringu podejrzane z zupełnie innego powodu, szybko przewinął zarejestrowany materiał dokonując jego analizy. Dostrzegł, że na początku poszkodowany mężczyzna ma na palcu prawej ręki dużą złotą obrączkę, a gdy dwójka napastników odchodzi, obrączki na palcu brak – opisują strażnicy.

W tej sytuacji informację o zdarzeniu przekazano również policjantom, którzy po sprawdzeniu terenu Rynku Głównego i przyległych ulic zatrzymali obydwu mężczyzn i odzyskali w wyniku przeszukania u jednego z nich skradzioną obrączkę.

Spostrzegawczość operatora monitoringu pozwoliła szybko ująć sprawców kradzieży. Wśród komentarzy pod wpisem straży miejskiej pojawia się jednak sporo pytań, dlaczego za powód do interwencji uznano dopiero kradzież, a nie samo spożywanie alkoholu na płycie rynku. – Domagamy się od lat reagowania służb na zakłócanie porządku, nocne wrzaski, sprzedaż alkoholu nietrzeźwym etc.etc. Kraków ma opinię miasta, w którym można wszystko! Droga SM, chrońcie przede wszystkim mieszkańców – napisała Alina Kamińska, radna Rady Dzielnicy I Stare Miasto.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Stare Miasto