Budżet na 2024 przyjęty. „W tym roku sięgnęliśmy ściany”

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Radni przyjęli budżet miasta na przyszły rok. Wcześniej jednak wprowadzili do projektu prezydenta bardzo wiele poprawek.

Środowa dyskusja nad budżetem nie przebiegała już w tak burzliwej atmosferze, jak podczas pierwszego czytania przed dwoma tygodniami. Radni zwracali wtedy uwagę m.in. na duże zadłużenie miasta. Sporo emocji wywołała wypowiedź wiceprezydenta Andrzeja Kuliga, który zarzucał radnym populizm, kiedy pytali o inwestycje, które nie znalazły się w projekcie budżetu. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj:

W środę większość dyskusji krążyła wokół poprawek. Radni złożyli ich ponad 400. Zwracali uwagę, że w autopoprawce prezydenta nie znalazły się zadania, o które wnioskowali. – Nie ma takiej możliwości, by spośród ponad 400 poprawek nie znalazła się żadna zasadna, którą należałoby realizować – komentował radny Michał Starobrat.

– Opinia RIO jest pozytywna, ale jest dramatyczna. Jeśli miasto nie wdroży programu oszczędnościowego, to czeka nas katastrofa. Liczyłem, że ta burzliwa dyskusja z udziałem prezydenta Kuliga doprowadzi do pewnej refleksji – komentował radny Wojciech Krzysztonek. – Stoimy nad przepaścią, ale jesteśmy gotowi wykonać krok do przodu – podsumował.

Sytuacja trudna, choć nie bardzo trudna

Wiceprezydent Andrzej Kulig odpowiadał, że projekt budżetu jest skonstruowany z zadań, o które zabiegali sami radni. – Żeby się znalazły środki na poprawki, trzeba wziąć ołówek i wykreślić zadania, by przekazać pieniądze na inne cele. Starałem się zapewnić środki na te zadania, które uważam że są najpilniejsze – mówił. – Wcześniej pokazałem listę zadań, które powinny być zrealizowane, ale nie ma środków. Sytuacja jest mówiąc wprost trudna, choć nie bardzo trudna. W tym roku sięgnęliśmy ściany, nie możemy zwiększyć zadłużenia – przekonywał.

Dodał równocześnie, że miasto liczy na środki europejskie, nie tylko z puli KPO, które pozwolą na dokonywanie zmian w budżecie w kolejnych miesiącach.

Arogancja będzie miała swoją cenę – komentował radny Dominik Jaśkowiec wystąpienie wiceprezydenta sprzed dwóch tygodni i przewidywał, że radni przyjmą budżet, ale z mnóstwem poprawek.

Tak też się ostatecznie stało. Przyjęta została zdecydowana większość ze złożonych poprawek. Poźniej radni zagłosowali nad samym projektem budżetu: 21 osób było za, 18 się wstrzymało, jeden radny zagłosował przeciwko.