O upływającej kadencji Komisji Sportu i Kultury Fizycznej, o tym co udało się zrealizować mówi radny Stanisław Moryc, jej przewodniczący.
Kinga Poniewozik, LoveKraków.pl: Co do tej pory udało się wypracować komisji, której pan przewodniczy?
Stanisław Moryc, przewodniczący Komisji Sportu i Kultury Fizycznej RMK: Komisja Sportu i Kultury Fizycznej zajmuje się szeroko pojętą tematyką sportu. Przede wszystkim jest ona skierowana do uprawiających sport amatorski. Oczywiście przez to, że mamy w Krakowie wiele klubów sportowych, które uprawiają różne dyscypliny, włączamy się w ich działania.
Na początku tej kadencji komisja pracowała wspólnie z Zarządem Infrastruktury Sportowej nad rozwiązaniami dotyczącymi stadionu Wisły Kraków, w zakresie tego, jak powinien być on wykorzystywany przez Wisłę i tego zadłużenia, które tam było. Jako przedstawiciele komisji sportu uczestniczyliśmy w tych negocjacjach i pracach z tym związanych.
Ściśle współpracujemy z ZIS-em odnośnie do programu grantowego, szczególnie tego, który jest skierowany długofalowo, czyli na cały rok do klubów sportowych w zakresie pomocy w przeprowadzaniu zajęć sportowych. Chodzi m.in. o kwestie dotyczące płatności trenerom, opłat za transport. Staramy się, aby znaleźć odpowiednie środki w budżecie, żeby były na tyle wysokie, byśmy mogli w odpowiedni sposób motywować te kluby sportowe do prowadzenia ich działalności, która jest skierowana do dzieci i młodzieży. Bo to właśnie do nich trzeba dotrzeć i zaszczepić w nich pasję do sportu. Chcemy ich wyciągać sprzed komputerów, od smartfonów, żeby je zostawiali na rzecz uprawiania sportu.
Czasy pandemiczne wpłynęły na pogorszenie się kondycji fizycznej u młodych.
Dziś najchętniej wybieranymi dyscyplinami są piłka nożna, karate, gimnastyka artystyczna i rozwijające się judo. Wchodzimy także na nowo w siatkówkę, w koszykówkę, czyli gry zespołowe.
Jakie w ostatnim czasie działania podjęła komisja?
Zaczęliśmy rozmawiać na temat wspomagania klubów sportowych i organizacji pozarządowych, które działają na rzecz osób z różnorodnymi potrzebami, aby one także mogły mieć środki na przeprowadzanie zajęć sportowych dla tych osób. Sprawdzamy również, czy nasze obiekty sportowe są dla nich dostosowane, aby osoby z niepełnosprawnościami w żadnym przypadku nie czuły się wykluczone.
Dla mnie ważne jest, że już mamy w świadomości to, że tak należy projektować nowe obiekty, aby osoby z różnorodnymi potrzebami nie były jedynie widzami, ale żeby mogły same skorzystać z możliwości sportowych.
Brzmi dobrze. Natomiast przed jakimi obecnie Państwo stoją wyzwaniami?
Jedną z rzeczy, która jest kluczowa dla funkcjonowania sportu w Krakowie, to kwestia związana z bezpośrednią pomocą klubom sportowym. Szczególnie tym, które dzierżawią miejskie obiekty. Myślimy o pomocy w zakresie częściowej refundacji kosztów, które związane są z utrzymaniem obiektów.
Pandemia i wojna na Ukrainie spowodowały ogromny wzrost kosztów naszego życia jako obywateli, jako mieszkańców Krakowa. Energia, gaz, centralne ogrzewanie, woda – to koszty, które bardzo odbijają się na kondycji i funkcjonowaniu klubów sportowych. A te nie zawsze są w stanie samodzielnie udźwignąć kwestie bieżącego utrzymania obiektów. Stąd pracujemy nad tym, w jaki sposób gmina może wspomóc kluby sportowe w zakresie ich rachunków. Nie mówię o 100 proc. refundacji – to nie wchodzi w grę. Chodzi o to, by w jakiś sposób je wspomóc. Trzeba pamiętać, że wszystkie obiekty, na których odbywają się zajęcia sportowe są obiektami należącymi do Gminy Miejskiej Kraków. Trzeba przygotować taki program związany z tym wspomaganiem, aby utrzymać te obiekty w stanie niepogorszonym, nie powodującym tego, że w którymś momencie kluby oddadzą nam klucze i powiedzą, że nie stać ich po prostu na utrzymanie tych obiektów.