Co dalej z dynamiczną taryfą w komunikacji miejskiej?

fot. Krzysztof Kalinowski

Czy krakowianie mogą liczyć na wdrożenie systemu, który wybiera dla pasażera najkorzystniejszą opłatę za przejechane komunikacją miejską odcinki? Prace trwają, ale na razie niewiele o nich wiadomo.

O postępy w sprawie wprowadzenia „biletów dynamicznych” pytał niedawno w interpelacji radny Łukasz Gibała. To powrót do tematu, który pojawił się na sesji rady miasta jeszcze w lutym ubiegłego roku.

Początkowo klub Kraków dla mieszkańców proponował wówczas, by wprowadzić w Krakowie bilet przystankowy, a więc taki, którego koszt jest uzależniony nie od czasu jazdy, lecz od liczby przejechanych przystanków. Urzędnicy zaopiniowali ten pomysł negatywnie, ale za to zaproponowali pójście dalej. Dyrektor Zarządu Transportu Publicznego zapowiedział prace nad inteligentnymi rozwiązaniami, w ramach których wchodząc i wychodząc z pojazdu przykładamy do kasownika kartę, telefon czy zegarek, a system sam dostosowuje opłatę do sytuacji danego użytkownika. Np. jeśli pasażer kilkukrotnie w ciągu dnia skorzysta z przejazdu, system pobierze opłatę za bilet dobowy, zamiast trzech pojedynczych, które kosztowałyby więcej. Padła nawet sugestia, że taka taryfa mogłaby zostać wprowadzona jeszcze w 2021 roku.

– Niestety procedura przetargowa w dalszym ciągu nie została zakończona, a mieszkańcy niecierpliwią się zwłoką we wprowadzeniu korzystnego dla nich rozwiązania. Obowiązujący system biletów czasowych – w którym kupujący ponosi nadprogramowe koszty za opóźnienia komunikacji miejskiej związane z korkami, remontami czy wypadkami drogowymi – odbierają jako niesprawiedliwy i pełen wad – komentuje radny Gibała w piśmie do prezydenta.

Rozmowy trwają

Z odpowiedzi miasta można się dowiedzieć, że sprawa pozostaje aktualna i trwają rozmowy z potencjalnymi wykonawcami. Spotkania dotyczą zarówno kwestii czysto technicznych, jak i procedur i kwestii finansowych.

Odpowiedź prezydenta można byłoby streścić słowami „to skomplikowane”. – Wprowadzenie nowego systemu taryfowego do komunikacji miejskiej w Krakowie wiąże się z całym procesem sprzedaży i kontroli biletów. Dotyczy to również zarządzania flotą pojazdów w zakresie poprawności działania kanału dystrybucji, zarówno w przypadkach normalnego funkcjonowania komunikacji, jak i w przypadku wystąpienia zdarzeń losowych, tj. ręcznego sterowania ruchem w sytuacji utrudnień lub wydarzeń specjalnych, np. imprez masowych – czytamy w piśmie.

Na razie nie dowiemy się też niczego o możliwym terminie wprowadzenia nowego rozwiązania. Zarząd Transportu Publicznego prowadzi pod tym kątem rozmowy z firmami, ale na tym etapie, do ogłoszenia ostatecznej specyfikacji, jest to informacja poufna. Znaczenie będą tutaj mieć również zawirowania na rynku dostaw elektroniki.

News will be here