Z jednej strony tradycyjna zabudowa wokół rynku Dębnickiego, z drugiej kolejne nowe bloki na Ruczaju. Gdzieś pomiędzy – piękne okolice Zakrzówka. Podobnie jak opisywany przed tygodniem Zwierzyniec, Dębniki to jedna z największych dzielnic Krakowa, która ma dla swoich mieszkańców bardzo zróżnicowaną ofertę.
Same Dębniki były podkrakowską wsią, a w granicach miasta znalazły się w 1910 roku, razem z Zakrzówkiem, Ludwinowem i folwarkiem Kapelanka. W czasach okupacji tę część miasta szczególnie upodobali sobie Niemcy, którzy właśnie przy zakolu Wisły chcieli zbudować swoją modelową dzielnicę. Jej plany opracował jeden z najwybitniejszych ówczesnych urbanistów. Zamierzenia te jednak nie zostały zrealizowane, m.in. dlatego, że nie zaakceptował ich gubernator Hans Frank.
W 1941 roku do miasta włączono także inne obszary, które dziś są osiedlami w ramach VIII dzielnicy: Kobierzyn, Skotniki, Pychowice, Bodzów, Kostrze. Najpóźniej, bo w 1973 roku, przyłączono Sidzinę i Tyniec, wraz z Podgórkami Tynieckimi i Kołem Tynieckim.
Z każdym rokiem więcej
Dziś Dębniki to jedna z najszybciej rozwijających się krakowskich dzielnic. Jej populacja wzrasta z każdym rokiem. Cały czas powstają też nowe inwestycje, a plany miejscowe – tam, gdzie zostały uchwalone – pozostawiają jeszcze wiele miejsc przeznaczonych pod kolejne budynki. Mieszkańcy, obserwując kolejne budowy, oczekują przede wszystkim ochrony i zagospodarowania terenów zielonych.
Dużym wydarzeniem w tej dziedzinie będzie utworzenie parku przy zalewie Zakrzówek. Po długiej batalii miasto jest już właścicielem terenu. Nowy park ma też powstać między ulicami Kobierzyńską i Chmieleniec.
Ważną decyzją dla dzielnicy było ulokowanie w niej kampusu Uniwersytetu Jagiellońskiego, który przyciąga każdego dnia tysiące studentów, a ich liczba się ciągle zwiększa, w miarę oddawania do użytku kolejnych obiektów. Obecnie powstają dwa ostatnie budynki dydaktyczne: Wydziału Chemii i Instytutu Geologii. Później uczelnia zapowiada uporządkowanie terenu wokół kampusu i budowę akademików.
Nowe drogi
Przewodniczący dzielnicy Arkadiusz Puszkarz zwraca uwagę, że za coraz większą liczbą mieszkańców musi iść również rozwój infrastruktury. Jako przykład podaje ulicę 8 Pułku Ułanów, która ma połączyć ulicę Kapelanka z osiedlem Kliny, dając alternatywę dla zakorkowanej Kobierzyńskiej. – Liczymy na to, że ta inwestycja w końcu ruszy. Tym bardziej, że miasto rozpoczyna budowę Trasy Łagiewnickiej, która będzie z tą ulicą połączona – mówi Puszkarz.
Trasa Łagiewnicka to tylko część docelowej obwodnicy, która będzie przebiegać przez teren dzielnicy. Następna w kolejności ma powstać Trasa Pychowicka, od okolic Kauflandu do nowej przeprawy przez Wisłę. – Do realizacji jest jeszcze daleko. Ta inwestycja jest potrzebna – dla nas ważne jest, żeby jej koncepcja była skonsultowana z mieszkańcami i żeby jak największa część przebiegała w tunelu – mówi Puszkarz.
Przewodniczący podkreśla, że potrzebne są też inwestycje w innych dziedzinach, takich jak kultura czy edukacja.
