News LoveKraków.pl

Dni Anny Marii Potockiej na stanowisku są policzone

Zdjęcie ilustracyjne fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Najprawdopodobniej w najbliższy piątek prezydent Aleksander Miszalski ma podpisać wypowiedzenie umowy o pracę Annie Marii Potockiej.

„Maria Anna Potocka kończy swoją pracę w MOCAK-u. Cenię jej doświadczenie i wiedzę, ale nie widzę możliwości dalszej współpracy” – poinformował na początku października na platformie X Aleksander Miszalski. To wyniki zarzutów o mobbing w instytucjach kierowanych przez Potocką.

Przypomnijmy, dyrektorka Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK, Maria Anna Potocka nie zgodziła się na rozwiązanie umowy za porozumieniem stron. w związku z czym prezydent Krakowa zdecydował o wszczęciu procedury jej odwołania.

Joanna Krzemińska, rzeczniczka prezydenta podczas briefingu prasowego w połowie października, wyjaśniała, że „w ramach tej procedury, zgodnie ze ścieżką wynikającą z ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej, prezydent Krakowa poprosił o opinię związki zawodowe działające w MOCAKU-u oraz stowarzyszenia zawodowe i twórcze właściwe ze względu na rodzaj działalności”. –  Uzyskanie tych opinii jest koniecznym elementem procesu rozwiązania umowy – mówiła wówczas.

Dziś, 6 listopada, zwróciliśmy się z zapytaniem do Joanny Krzemińskiej, kiedy prezydent Miszalski podpisze dokumenty w tej sprawie. – Do końca tego tygodnia. Najprawdopodobniej w piątek – odpowiedziała.

Bronili dyrektorki

Dzień przed ogłoszeniem decyzji prezydenta Miszalskiego, we wtorek, 1 października do kilku krakowskich redakcji, KZ OZZ Inicjatywa Pracownicza działająca przy Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie MOCAK przesłała oświadczenie dotyczące sytuacji w muzeum. Można w nim przeczytać m.in. „Mamy wieloletnie doświadczenie współpracy z Anną Marią Potocką jako Dyrektorką Muzeum i żadne z nas nigdy nie doświadczyło z jej strony traktowania, które nosiłoby znamion mobbingu, braku poszanowania czy poniżania. Nasze doświadczenia jednoznacznie pokazują, że cała Dyrekcja Muzeum robi wszystko, by wspierać nas w realizacji zadań”. Dokument podpisany został przez 15 pracowników MOCAK-u.

Angelika Pitoń, dziennikarka „Gazety Wyborczej” dotarła do pracowników, którzy opowiedzieli, jak pracowało się im u boku Potockiej. W reportażu „Za drzwiami MOCAK-u: „Pachniesz ofiarą” opowiadają o współpracy z dyrektorką, upokarzaniu i poniżaniu, złośliwych komentarzach, bezustannej krytyce i kontroli, która powodowała u nich obniżoną samoocenę, poczucie beznadziei, stany lękowe.

Więcej pisaliśmy o tym tutaj:



Jak udało nam się ustalić, Anna Maria Potocka obecnie przebywa w delegacji.