Do 12 lat więzienia za „wypłatę bez karty”. Co z wysadzonym bankomatem?

fot. PS

Ile pieniędzy można zdobyć po obrabowaniu bankomatu? Kiedyś mogło być to nawet kilkaset tysięcy złotych. Teraz wraz ze zmniejszoną liczbą bankomatów w Polsce i zwiększoną liczbą płatności bezgotówkowych, w urządzeniach może być najwyżej kilkadziesiąt tysięcy złotych. Co jeszcze leży na szali? Kodeks karny przewiduje do 12 lat więzienia za takie przestępstwo.

Z danych Narodowego Banku Polskiego wynika, że w III kwartale 2018 roku przy użyciu kart przeprowadzono 1,23 mld transakcji bezgotówkowych. Operacje te stanowiły ponad 87% łącznej liczby wszystkich transakcji kartami. NBP podaje, że ich wartość wyniosła blisko 80 mld złotych. Reszta, czyli ok. 13% wszystkich transakcji, to były wypłaty z bankomatów, kas bankowych lub sklepowych. Skupiając się jednie na tym, co nas interesuje, czyli bankomatach, warto podać, że pod koniec lata 2018 roku w całym kraju było ich blisko 23 tysiące. Maszyny „wypłaciły” 167,5 mln złotych. Średnia kwota wyciągana z bankomatu to 519 złotych.

Cashlees

Jeszcze kilka lat temu policja podawała statystyki dotyczące napadów na bankomaty. W 2015 roku było ich ok. 120. Teraz liczby nie są znane, choćby na poziomie wojewódzkim. – Posiadamy tylko ogólną liczbę włamań do obiektów, lecz nie wyodrębnimy takich, które dotyczą bankomatów – mówi mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji.

Skontaktowaliśmy się z jednym z największych właścicieli bankomatów w Polsce. Chcieliśmy potwierdzić informacje dotyczące ilości gotówki oraz zapytać o liczbę incydentów związanych z włamaniami do bankomatów.

Firma nie jest jednak skłonna do podawania żadnych informacji dotyczących ich maszyn. – Wszelkie informacje związane z charakterem oraz przedmiotem prowadzonych działań objęte są klauzulą poufności, przez co obligują firmę do nieujawniania szczegółów. Jednocześnie zwracamy uwagę na fakt, że podawanie detali dotyczących napadów na bankomaty w przekazach medialnych może zachęcić potencjalnych złodziei do popełnienia ewentualnego przestępstwa – stwierdza Ewa Miziołek z departamentu marketingu i wsparcie sprzedaży Euronet Polska.

Przedstawicielka firmy zapewnia, że wszystkie urządzenia są objęte stałym monitoringiem. – Jakiekolwiek sygnały świadczące o możliwości popełnienia przestępstwa są natychmiastowo przekazywane do specjalnych grup interwencyjnych – zaznacza Miziołek.

Jednak śledząc informacje medialne, takich zdarzeń z ostatnich kilku lat można policzyć na palcach. Jedno z nich z 2015 roku szczegółowo opisała Gazeta Krakowska. Sprawca został ustalony, zatrzymany i osądzony.

Była to historia młodego przedsiębiorcy, który wpadł w spirale długów. Wpisał więc w wyszukiwarkę, jak szybko zdobyć pieniądze. Pech chciał, że wybrał rozwiązanie, które niemal zaprowadziło go za kratki. W Internecie trafił na pomysł obrabowania bankomatu. Przeczytał, że w urządzeniu może być nawet milion złotych. Dowiedział się także, jak to zrobić. Wybrał cel na Rynek Fałęcki. Do jego wysadzenie użył mieszanki gazów i elektronicznego zapalnika, pozwoliło to na zachowanie banknotów w dobrym stanie.

Wartość

Przestępca wysadził bankomat w nocy i ukradł ponad 191 tys. złotych. Właściciel uszkodzonej maszyny wycenił szkody na 42 tys. złotych. Złodziej był jednak niedoświadczony. Pozostawił mnóstwo śladów. Przed sądem o wszystkim opowiedział i zaproponował dla siebie karę – dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć. Sąd taki właśnie wyrok orzekł oraz zobowiązał mężczyznę do naprawienia szkody finansowej.

Sąd Rejonowy w Olsztynie w 2015 roku skazał na trzy lata więzienia mężczyznę, który wysadził i okradł bankomat w wigilię 2013 roku. Zrabował wówczas 88 tys. złotych, a samo naprawienie maszyny kosztowało 22 tys. zł. Oczywiście oskarżony został zobowiązany do naprawy szkody. W lipcu 2016 roku sąd w Bełchatowie skazał na półtora roku więzienia innego przestępcę, który jedynie próbował obrabować maszynę poprzez jej wysadzenie, ale ta sztuka mu się nie udała.

Jak wypowiadał się dla portalu money.pl Przemysław Barbrich dyrektor w Związku Banków Polskich, bankomaty kuszą przede wszystkim amatorów. Zawodowcy, z racji na zabezpieczenia i relatywnie małą ilość pieniędzy, omijają je szerokim łukiem.

Prokocimscy bandyci

Na razie policja nie zdradza, na jakim etapie jest śledztwo w sprawie wysadzenia i obrabowania bankomatu z ul. Teligi. – Z uwagi na dobro postępowania nie informujemy o szczegółach dochodzenia – stwierdza Sebastian Gleń. Z doświadczenia można jednak wnioskować, że śledczy są na tropie podejrzanych.

News will be here