Tytuł Europejskiej Stolicy Kultury Gastronomicznej przypadł Krakowowi po raz pierwszy.
Przede wszystkim pyszna kuchnia
Obwarzanek, maczanka krakowska, chleb prądnicki, chałka czy tort Pischingera. Stolica Małopolski ma niejeden ma smak. W grudniu nadszedł czas podsumowań w związku z projektem „Kulinarny Kraków”.
Do tej pory w ramach projektu z miastem współpracuje ponad 40 podmiotów – to restauracje, instytucje czy stowarzyszenia. Jak informuje Elżbieta Kantor, dyrektor wydziału ds. turystyki, lista nie jest zamknięta. Miasto wciąż czeka na kolejnych chętnych, ponieważ akcja „Kulinarny Kraków” trwa nadal.
– Jednak intensywność naszych dalszych działań zależy od tego, na ile uda nam się pozyskać środki na kontynuację projektu. Mam nadzieję, że będziemy mogli realizować te działania z podobnym zacięciem – podkreślała Kantor podczas spotkania w urzędzie miasta.
Kulinarny przewodnik
Do tej pory w naszym mieście odbyły się m.in. Kongres Gastronomiczny dla specjalistów i pasjonatów dobrej kuchni, a krakowscy szefowie kuchni mieli okazję spotkać się ze znanymi postaciami światowej gastronomii. Łącznie – było to ponad 100 wydarzeń w Polsce i za granicą.
Co więcej, Facebook wspólnie z miastem wydał miejski przewodnik dotyczący krakowskiej gastronomii. 10 tys. bezpłatnych egzemplarzy trafiło do restauracji w naszym mieście i punktów InfoKraków.
Turyści doceniają krakowską kuchnię
Krakowskie Zapusty czy Święto Obwarzanka to tylko niektóre z wydarzeń, podczas których można było smakować tego, co w krakowskiej kuchni najlepsze.
– Musieliśmy się nauczyć gastronomii, aby wspierać lokalnych restauratorów. Według ostatnich badań ruchu turystycznego turyści dobrze oceniają usługi świadczone w naszym mieście, w tym usługi gastronomiczne. Najnowsze dane pokazują również, że klienci doceniają jakość tej usługi również w relacji „cena do jakości” – poinformowała Elżbieta Kantor.
Dziedzictwo na talerzu
Obwarzanek, kiełbasa krakowska, a może maczanka? Pytanie o kulinarne dziedzictwo Krakowa oczywiste nie jest.
– Wiedza o tym dziedzictwie początkowo była bardzo szczątkowa. Sprawdziliśmy w różnych źródłach, co dawniej pisano na temat naszej lokalnej kuchni. Myślę, że udało nam się stworzyć opowieść o kulinariach Krakowa – oceniła Kantor.
To jeszcze nie koniec poszukiwań. Do pomocy zaangażowano uczniów krakowskich szkół. Chętni mogą przeszukać stare zeszyty swoich babć czy mam z przepisami, odkryć kulinarne „perełki” i podzielić się nimi. Według planów wszystkie przekazane receptury mają się znaleźć w książce kucharskiej. Publikacja – jeśli uda się zebrać odpowiednią liczbę przepisów – ma zostać wydana w 2020 roku.