Dwóch chętnych do budowy przystanku na Prądniku. Trzeba znaleźć więcej pieniędzy

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

W przetargu na budowę przystanku kolejowego na Prądniku Czerwonym wpłynęły dwie oferty. Obydwie są znacznie wyższe niż planowany budżet, ale urzędnicy chcieliby znaleźć brakującą kwotę.

Oferty miały zostać otwarte na początku października. Termin otwarcia był kilkukrotnie przesuwany, ponieważ potencjalni oferenci złożyli bardzo wiele pytań, co poskutkowało wprowadzaniem zmian do warunków zamówienia.

Teraz wiadomo już, które firmy chcą podjąć się tego zadania. Ofertę na kwotę nieco ponad 97,3 mln zł brutto złożył Strabag, a konsorcjum firm ZUE i Mota-Engil jest gotowe zrealizować prace za prawie 84,7 mln zł.

Drogo, a czas leci

Problem w tym, że miasto zakładało na ten cel znacznie niższą kwotę 49,2 mln zł brutto. Wszystko wskazuje na to, że urzędnicy będą próbowali dokonać takich przesunięć w budżecie, by potrzebna kwota się znalazła. To nie bez znaczenia, ponieważ z powodu wcześniejszych problemów, m.in. z odwołaniami od wydawanych decyzji, sprawa jest już mocno opóźniona.

Jak mówi Kamil Popiela z biura prasowego urzędu miasta, obecnie trwa proces weryfikacji formalno-prawnej ofert złożonych przez obu wykonawców i ich ocena punktowa na podstawie dwóch kryteriów. Cena decyduje w 60 procentach, a okres gwarancji w 40 procentach. – Weryfikacja pozwoli na stwierdzenie czy otrzymane oferty są zgodne z wymaganiami zawartymi w postępowaniu przetargowym. Jednocześnie trwa analiza możliwości pozyskania dodatkowych środków finansowych na realizację zadania – stwierdza Kamil Popiela.

Wiele elementów

A zakres prac do wykonania jest duży. Oprócz dwóch jednokrawędziowych, 200-metrowych peronów na linii z Krakowa do Warszawy, wykonawca ma też wybudować dwa parkingi. Jeden, z wjazdem od ulicy Meiera, pomieści 149 miejsc postojowych, w tym dziesięć dla osób z niepełnosprawnościami i cztery stanowiska do ładowania samochodów elektrycznych. Będzie zlokalizowany częściowo nad peronami.

Parking z wjazdem od ul. Powstańców będzie miał 53 miejsca, w tym cztery dla osób z niepełnosprawnościami i dwa stanowiska do ładowania. Przy obydwu parkingach znajdą się m.in. toalety i stojaki rowerowe.

Z większego parkingu na perony będzie można zejść schodami lub zjechać windą. Z mniejszym będzie go łączyć kładka. Dodatkowo będzie możliwość dojechania samochodem bardzo blisko peronów – przy drodze poprowadzonej pomiędzy liniami kolejowymi znajdą się miejsca postojowe typu „Kiss&Ride” i stanowiska dla taksówek.

Inwestycja wymusza też sporo zmian w układzie drogowym, m.in. budowę nowego wiaduktu, a także przebudowę fragmentu ul. Meiera i skrzyżowania ulic Batowickiej, Meiera i Reduta.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Prądnik Czerwony