Inwestor, który planuje budowę bloku w rejonie ul. Kordylewskiego zapewnia, że budynek nie będzie dominować nad nową siedzibą Filharmonii Krakowskiej.
Chodzi o blok, który ma mieć 12 kondygnacji (w tym dwie podziemne). Inwestor, którym jest Fabryka Kart Trefl-Kraków (zajmuje się produkcją m.in. kart czy gier planszowych), zaplanował w budynku 139 mieszkań. O tym, że spółka chce zainwestować w rejonie ulicy Kordylewskiego, pisaliśmy na naszych łamach w sierpniu 2024 r. Już wtedy planowany blok wzbudzał emocje, m.in. wśród radnych dzielnicy Grzegórzki. – Zostanie zaburzony ład przestrzenny, poprzez „wciśnięcie” budynku o wielkich gabarytach na niewielkiej działce – stwierdzili.
Teraz sprawę postanowił skomentować dla nas sam inwestor. Przekonuje, że dochodzi do prób „blokowania realizowanej zgodnie z prawem inwestycji, które w efekcie mogą doprowadzić jedynie do tego, że na działce będzie mógł powstać budynek wyższy od tego, który zamierza zrealizować” Fabryka Kart Trefl-Kraków. – Trudno zrozumieć, dlaczego budynek mieszkalny o wysokości 30 metrów burzy ład przestrzenny, a budynek o charakterze usługowym o wysokości 32/35 metrów takich zaburzeń już nie powoduje – komentuje Jan Polak, prezes zarządu firmy. Chodzi mu o to, że taki właśnie obiekt (o wysokości 32/35 metrów) dopuszcza w tym miejscu przyjęty przez radnych plan miejscowy.
Jan Polak dodaje, że nowa siedziba filharmonii będzie eksponowana od Ronda Grzegórzeckiego, Alei Powstania Warszawskiego i Alei Pokoju. – Budynek, który zamierza zrealizować inwestor, w żaden sposób nie przysłania tej ekspozycji, ponieważ będzie on zlokalizowany w głębi terenu, od tyłu przyszłej filharmonii. Bezpośrednio w linii zabudowy przy ulicy Kordylewskiego planowana jest niższa zabudowa, wznosząca się w głębi nieruchomości inwestora – zapewnia Polak. Jego zdaniem „planowany budynek wpisuje się w charakter oraz funkcję istniejącej zabudowy i nie stanowi dominanty urbanistycznej dla ul. Kordylewskiego”.
To nie jest konkurencja
Przypomnijmy, że w sprawie nowej siedziby filharmonii głos zabrali m.in. przedstawiciele krakowskiego oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich. Zwrócili uwagę, że budowa tak prestiżowego obiektu „wymaga stosownego tła”, które nie będzie stanowić dla niego konkurencji i go nie zdominuje, a „będzie z nim współgrać”. Mają wątpliwości, czy zostało to wzięte pod uwagę przy wydawaniu pozwolenia na budowę bloku przy ulicy Kordylewskiego. „Należy poddać weryfikacji dotychczasowe rozstrzygnięcia administracyjne” – czytamy w liście otwartym, pod którym podpisała się Magdalena Buczyńska-Zapała, prezeska stowarzyszenia architektów w Krakowie.
Jan Polak podkreśla, że postępowanie, dotyczące wydania decyzji o warunkach zabudowy, obejmowało analizę urbanistyczną. – Uzyskana w 2022 r. decyzja WZ została poddana sprawdzeniu przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze, które nie znalazło w niej żadnych uchybień i utrzymało ją w mocy. Świadczy to o tym, że parametry zabudowy dla nieruchomości inwestora określono zgodnie z prawem – twierdzi Polak.
W urzędzie miasta tłumaczą, że wydział architektury nie może odmówić wydania pozwolenia na budowę w sytuacji, gdy inwestor spełni wszystkie określone w prawie wymagania. – Tak też było w tym przypadku, a potwierdzeniem tego jest wydanie decyzji przez wojewodę małopolskiego, który utrzymał w mocy decyzję prezydenta – reasumują w krakowskim magistracie.