Jacek Majchrowski: Jeśli ktoś chce wszędzie drzewa to niech się wyprowadzi do Puszczy Niepołomickiej

fot. Krzysztof Kalinowski

– Rynek ma inne funkcje niż las czy park – stwierdził w urzędowej telewizji prezydent Jacek Majchrowski.

Prezydent Krakowa był gościem magistrackiej telewizji. Pytany o zwycięski projekt zeszłorocznej edycji budżetu obywatelskiego powiedział, że za tym pomysłem zagłosowała „część promila” mieszkańców.

Do 30 drzew na Rynku Głównym

Przypomnijmy, że Projekt „Posadźmy drzewa na Rynku Głównym!” wygrał głosowanie w ubiegłorocznej edycji budżetu obywatelskiego, z dużą przewagą punktów nad pozostałymi pomysłami. Na ten cel ma być przeznaczona kwota półtora miliona złotych. Drzewa mają być sadzone bezpośrednio do gruntu, w przygotowanych na ten cel okienkach.

Na głównym placu Krakowa w przyszłym roku miałoby pojawić się od 25 do 30 drzew. – Drzewa da się w taki sposób wkomponować w przestrzeń Rynku Głównego, żeby nie przeszkadzały w przechodzeniu, a widok na zabytki był zachowany. Lasu nikt nie planuje tutaj sadzić – mówił w listopadzie zeszłego roku pomysłodawca Krzysztof Kwarciak.

Prezydent wysyła do puszczy

– Mogę powiedzieć, że generalnie fachowcy wypowiedzieli się przeciw. Ludzie natchnieni sercem byli za. Po pierwsze nad częścią rynku nie można posadzić drzew, bo tam jest podziemne muzeum i drzewo nie wyrośnie. Po drugie jest kwestia tego typu, że tam pod rynkiem idzie cała masa różnego typu instalacji podziemnych: wodociągi, elektryczność, światłowody. Takie drzewo ma to do siebie, że korzeniami to oplata i generalnie rzecz biorąc wyrywa – mówił we wtorek Jacek Majchrowski. – Pytanie jest takie: skoro zrobiliśmy niedawno rynek, to będziemy tę płytę zdzierać, aby posadzić drzewo? – dodał.

– Jeśli okaże się, że drzewa można posadzić to powinny się znaleźć tylko i wyłącznie na obrzeżach rynku. Rynek ma inne funkcje niż las czy park. Wiem, że niektórzy chcieliby wszędzie drzewa – to trzeba się wyprowadzić do Puszczy Niepołomickiej. Natomiast to nie jest funkcja rynku, aby rosły na nim drzewa. Nie sadziłbym ich, a jeśli już to na obrzeżach i to niewielkie – podkreślił Jacek Majchrowski.