W nowym sezonie Wisła Kraków ma grać efektownie i skutecznie. – Byli najkonkretniejsi, dlatego tutaj jestem – mówi Tomasz Cywka, pierwszy nowy zawodnik. Prezes Robert Gaszyński zapowiada kolejne dwa transfery w tym tygodniu, a trener Kazimierz Moskal bierze się do pracy, bo na start sezonu chce mieć drużynę przygotowaną w stu procentach.
Cel? Prezes jeszcze nie wie
- Priorytetem jest przebudowa drugiej linii. Chcemy, aby drużyna grała efektownie i skutecznie. Pod tym kątem budujemy zespół – mówi Robert Gaszyński, prezes Wisły. Pytany o cel, jaki postawi przed zawodnikami, każe poczekać. – Określimy go po okresie przygotowawczym, gdy będziemy wiedzieć, jak prezentujemy się w sparingach. Zobaczymy, jak drużyna będzie wyglądać – tłumaczy.
W tym tygodniu krakowianie mają pozyskać dwóch piłkarzy ofensywnych, którzy zapełnią wyrwę w pomocy po odejściu m.in. Semira Stilicia i Łukasza Garguły. Klub jest z nimi w porozumieniu, ale zawodnicy złożą podpisy na umowach po przejściu badań. Prezes nie chce zdradzać nazwisk, ale wiadomo, że w środę powinien dojechać Denis Popović, który kiedyś był już testowany w zespole z ul. Reymonta, a ostatnio zbierał dobre recenzje za grę w pierwszoligowej Olimpii Grudziądz.
Wisła planowała cztery letnie transfery, ale na sprowadzenie ostatniego zawodnika, o którym prezes mówi, że jest „o profilu wyraźnie ofensywnym” poczekamy trochę dłużej. – Chcemy, by trener miał skompletowany zespół najpóźniej na początku lipca – informuje Gaszyński. I zapewnia, że do września klub spłaci wszystkie zaległości, do których zobowiązał się we wniosku licencyjnym.
Możliwe, że pod Wawel wróci Mariusz Stępiński. Od niedzieli trenuje z FC Nurnberg, ale Wisła chciałaby, by dalej dla niej grał i zaoferowała Niemcom kolejne wypożyczenie napastnika. – Musimy trochę poczekać na odpowiedź, bo klub Mariusza musi ocenić, czy będzie im potrzebny – przyznaje Gaszyński.
Cywka: Ciężko trenować i wygrywać
Z zespołem trenuje już pozyskany pod koniec poprzednich rozgrywek 27-letni pomocnik, Tomasz Cywka. Będzie grał z numerem 19, który kiedyś należał do Patryka Małeckiego. Powoli urządza się w Krakowie, szuka mieszkania.
– Baza Wisły zrobiła na mnie duże wrażenie. Niczym nie odbiega od obiektów, na których trenowałem w Anglii. Atmosfera jest dobra, więc nie pozostaje mi nic innego jak ciężko trenować i wygrywać z kolegami – mówi wychowanek Polonii Bytom, który jako nastolatek wyjechał z Polski i nie grał jeszcze w ekstraklasie. Zapowiada, że może grać w środku pola oraz z boku. Niewykluczone, że trener będzie chciał go sprawdzić m.in. na lewej obronie.
Moskal: Wiemy, że nie jest łatwo
Trener przyznaje, że wolałby mieć wszystkich zawodników od pierwszego dnia przygotowań, ale zdaje sobie sprawę, że Wisła ma kłopoty i sprowadzanie piłkarzy nie jest łatwe. –Moim zdaniem będą wzmocnieniem ci, którzy mają do nas dołączyć – komentuje szkoleniowiec, ale nazwisk nie zdradza.
– Wiemy, że nie jest łatwo, ale biadolenie od początku nam nie pomoże. Musimy ciężko pracować, bo czas przygotowań jest krótki, a sezon zaczynamy od ważnych spotkań. To powiem zawodnikom w szatni – zdradza Moskal.
W sztabie szkoleniowym zaszły dwie zmiany. Za bramkarzy, w miejsce Tomasza Muchińskiego, został zatrudniony (drugi raz w Wiśle) Paweł Primel. Asystentem Moskala, odpowiedzialnym za napastników, nie będzie już Kazimierz Kmiecik. – Chcemy, by pełnił w klubie inną funkcję – tłumaczy prezes Gaszyński.
Przygotowania w Myślenicach
Wisła nie wyjedzie na zgrupowanie, cały czas będzie trenować w Myślenicach. Jednak w przyszłym tygodniu klub zorganizuje dla piłkarzy mini-obóz na miejscu i piłkarze będą nocować w hotelu, a nie wracać do domów.
Krakowianie rozegrają przed ligą cztery mecze kontrolne z: MFK Koszyce (26 czerwca, Poprad), Zagłębiem Sosnowiec (4 lipca, Myślenice), MFK Karvina (8 lipca, Myślenice) oraz Banikiem Ostrawa (11 lipca, Myślenice.).