„Nie może być tak, że pasażerowie stają się więźniami autobusów, kiedy możliwe jest bezpieczne opuszczanie pojazdu. Cóż wygląda na to, że nasz krakowski przewoźnik jest tak bardzo gościnny, że aż nie chce wypuszczać swoich klientów” – pisze Krzysztof Kwarciak.
Przewodniczący Stowarzyszenia Ulepszamy Kraków! zwraca uwagę na sytuację, która w ostatnim czasie jest na porządku dziennym. W związku z prowadzonymi inwestycjami drogowymi popołudniami dochodzi do paraliżu komunikacyjnego Krakowa. Jak zaznacza, największy problem mają pasażerowie komunikacji miejskiej, którzy ze względu na obowiązujące przepisy, nie mogą opuścić bezpiecznie autobusu, który stoi w korku.
Przedstawiciele Stowarzyszenia chcą to zmienić.
„Pasażerowie miejskich autobusów, które utknęły w korku często nie mogą ich opuścić, nawet jeżeli dałoby się bezpiecznie wyjść na chodnik, co jest spowodowane obowiązującym w MPK bezwzględnym zakazem otwierania drzwi poza przystankami. Stosowane procedury są mało życiowe i często prowadzą do sytuacji konfliktowych” – argumentują.
Jak dodają, brak możliwości otwierania drzwi poza przystankami jest bardzo krytykowany przez wielu mieszkańców w mediach społecznościowych podczas kolejnych paraliżów komunikacyjnych miasta. „Dlatego potrzebne jest systemowe rozwiązanie i dostosowanie oderwanych od rzeczywistości procedur do realiów życia” – podkreślają.