News LoveKraków.pl

Kancelaria prezydenta Andrzeja Dudy pisze do lotniska w Balicach. Chodzi o potok Olszanicki

Potok Olszanicki fot. Krzysztof Kalinowski
Kancelaria Andrzeja Dudy zwróciła się do przedstawicieli lotniska w Balicach w sprawie zanieczyszczenia potoku Olszanickiego. O pomoc prezydenta poprosili mieszkańcy.
Zanieczyszczenie potoku Olszanickiego to problem znany od lat. Do dziś pozostaje jednak nierozwiązany. Nad potokiem, szczególnie zimą, unosi się smród, który aż drażni w nosie. Pochodzi z lotnych związków organicznych, które powstają w efekcie rozpadu substancji chemicznych. Jest nią m.in. glikol propylenowy, którego używa się do odladzania samolotów na pobliskim lotnisku w podkrakowskich Balicach. To właśnie stamtąd ścieki spływają do potoku.

Mieszkający w jego pobliżu twierdzą, że chemikalia szkodzą ich zdrowiu. Ludzie mają problemy z oddychaniem, swędzą ich oczy. – Można przypuszczać, że osoba, która cierpi np. na astmę, w kontakcie z wyziewami, unoszącymi się w pobliżu potoku, będzie miała nasilenie objawów – mówiła na naszych łamach dr Anna Prokop-Staszecka, która jest pulmonologiem.

Zrozpaczeni mieszkańcy szukają pomocy dosłownie wszędzie. Początkiem marca tego roku stowarzyszenie Nasza Olszanica skierowało do prezydenta Polski Andrzeja Dudy list otwarty z prośbą, żeby zaangażował się w sprawę. „Jest Pan naszą ostatnią nadzieją, gdyż przez 8 lat naszej walki o czyste  środowisko i zdrowie naszych dzieci niestety nigdy nie mogliśmy liczyć na żadną pomoc ze strony służb ochrony środowiska oraz władz miasta i Naszego Państwa. Ufamy, że dzięki Pana osobistemu zaangażowaniu uda się wreszcie zatrzymać rakotwórcze i śmierdzące ścieki z lotniska. Nasza niewielka społeczność szczególnie liczy na pomoc Pana Prezydenta, gdyż w przeciwnym przypadku jesteśmy z góry skazani na porażkę” – można przeczytać w liście.

Mieszkańcy otrzymali na to pismo odpowiedź. W kancelarii prezydenta działa Biuro Interwencyjnej Pomocy Prawnej i Listów. Powstało tuż po zaprzysiężeniu Andrzeja Dudy na ten urząd. To właśnie stamtąd nadeszła odpowiedź. „Mając na uwadze sytuację zdrowotną mieszkańców oraz dobro środowiska naturalnego, uprzejmie zawiadamiamy, że podjęliśmy interwencję, zwracając się do Międzynarodowego Portu Lotniczego im. Jana Pawła II” – czytamy w mailu, które otrzymało stowarzyszenie Nasza Olszanica.

Zapytaliśmy przedstawicieli Kraków Airport, czego konkretnie oczekuje od nich kancelaria prezydenta. – Biuro Kancelarii Prezydenta Rzeczpospolitej Polski zwróciło się z prośbą do lotniska o rozważenie możliwości przeprowadzenia analizy skargi Stowarzyszenia Nasza Olszanica, która dotyczyła zanieczyszczenia potoku Olszanickiego i udzielenia w tej sprawie odpowiedzi stowarzyszeniu – twierdzi Natalia Vince, rzeczniczka prasowa Kraków Airport.

Wskazuje jednocześnie, że odpowiedź została udzielona społecznikom w lutym tego roku. Znalazł się w niej m.in. opis inwestycji, którą planuje lotnisko. Chodzi o budowę zbiorników retencyjnych, do których wpadałyby wody roztopowe z procesów odladzania samolotów. Miałoby to chronić potok Olszanicki przed dalszym zanieczyszczaniem.

Dr Mariusz Czop z Akademii Górniczo-Hutniczej mówił na naszych łamach, że zbiorniki nie rozwiążą problemu. – Potrzebny jest system oczyszczania ścieków z prawdziwego zdarzenia. Ich czasowe przetrzymywanie w zbiornikach nic nie da, co pokazał przykład Odry – mówił ekspert. – Tam słone wody są przez jakiś czas przetrzymywane, a następnie zrzucane do rzeki tylko przy jej wysokich stanach. Mimo to doszło do katastrofy ekologicznej. W przypadku Potoku Olszanickiego trudno mówić o wysokich stanach. Jego potencjał jest ograniczony. Zrzucanie do niego ścieków powoduje, że nie mają się one gdzie podziać – skwitował naukowiec.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Zwierzyniec