Dwie osoby nie żyją, a dwie są ranne. To tragiczny bilans porannych wydarzeń przy ul. Domagały. Silny wiatr przewrócił znajdujący się na placu budowy żuraw.
Do tej pory podawane były różne liczby w kwestii osób, które zostały poszkodowane w porannym wypadku na budowie. Teraz policja podała oficjalne informacje.
– Dwie osoby zmarły, w tym jedna na miejscu, a dwie pozostałe osoby są ranne, ale ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Policjanci zabezpieczyli miejsce zdarzenia, prowadzone są oględziny. Będziemy wyjaśniać wraz z prokuraturą, jak do tego doszło. Ustalamy też świadków, których przesłuchamy – mówi Piotr Szpiech, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Krakowie. Wszyscy poszkodowani to pracownicy budowy.
Jak wynika ze wstępnych ustaleń żuraw nie był użytkowany podczas tego zdarzenia i żadna z osób nie znajdowała się w kabinie, ani na konstrukcji urządzenia dźwigu.
– Podczas podmuchu wiatru ramię dźwigu oderwało się a podstawa uderzyła o dach i ścianę budowanego bloku. Dwóch robotników w wieku 23 i 64 lat zostało przygniecionych przez elementy żurawia, z których jeden wykonywał prace na dachu budynku natomiast drugi pracował w pobliżu dźwigu. Mężczyźni później zmarli, pomimo walki ratowników i lekarzy o ich życie – relacjonuje Sebastian Gleń, rzecznik małopolskiej policji.
Co się stało?
Straż pożarna otrzymała zgłoszenie o zdarzeniu po godzinie 9.00. Silny wiatr przewrócił żuraw wieżowy na placu budowy przy ul. Domagały. Na miejscu zdarzenia pojawiło się kilka zastępów straży pożarnej, pogotowie ratunkowe, w tym helikopter LPR oraz policja i prokuratura.