Kolektyw Wesoła: Miasto w sprawie Wesołej nie powinno iść na skróty [LIST]

Miasto zakupiło m.in. budynek przy ul. Kopernika 15 fot. Krzysztof Kalinowski

Miasto nie powinno wybierać prostych rozwiązań i iść jedynie ścieżką komercjalizacji. Aby Wesoła była przyjazną dzielnicą sam park i biblioteka nie wystarczą – w ten sposób do piątkowego wywiadu LoveKraków.pl z prezydentem Jackiem Majchrowskim odnosi się Maciej Kolarski, przedstawiciel Kolektywu Wesoła.

Czytając piątkowy wywiad z Prezydentem Majchrowskim poczuliśmy się wywołani do tablicy – od listopada, kiedy ruszyły miejskie konsultacje, razem z przyjaciółmi założyliśmy nieformalną grupę Kolektyw Wesoła, aby wziąć udział we współdecydowaniu o terenach, które miasto kupiło od Szpitala Uniwersyteckiego. Od tego czasu poświęcamy wiele czasu i zaangażowania, aby Wesoła w przyszłości była miejscem zielonym, kreatywnym i przyjaznym dla mieszkańców. Opracowaliśmy i publicznie zaprezentowaliśmy społeczną koncepcję zagospodarowania Wesołej.

Więc po co są konsultacje i głos takich osób jak my? Naszym zdaniem po to, żeby zderzyć ze sobą bardzo różne wizje miasta, poznać potrzeby i pragnienia mieszkańców, wypowiedzieć na głos i przedyskutować czego chce studentka, młody rodzic, pracowniczka pobliskiej firmy czy emeryt mieszkający w okolicy. Najlepszy nawet ekspert i najbardziej doświadczony urzędnik nie będzie tak kreatywny, jak grupa 50 mieszkańców pracująca wspólnie podczas warsztatów. Przykład? Na warsztatach pojawił się pomysł Domu Wielopokoleniowego, Ostoi Sztuki i Rzemiosła czy kładki pieszo-rowerowej nad ogrodem botanicznym. Ile z nas myśląc o tym terenie wpadłoby samemu i samej na takie pomysły?

Teraz odnosząc się do wywiadu, który zbiegł się w czasie z ogłoszeniem zakończenia pierwszego etapu konsultacji – w wywiadzie pojawił się pomysł budowy parkingu podziemnego. Patrzymy więc na wyniki ankiety, jak krakowianie chcą się dostać na Wesołą: pieszo (83%), rowerem (78%) lub komunikacją publiczną (69%). Budowa hoteli? Najczęstsze opinie z ankiety: “Brak zgody dla funkcji hotelowej”. Takich rozmijających się oczekiwań możemy wyliczyć jeszcze kilka. Doceniamy chęć powstrzymania się z podejmowaniem decyzji do czasu zakończenia konsultacji, ale jednocześnie co innego widzimy w działaniach ARMK – rozmowy nad przeniesieniem Dolnych Młynów na Wesołą, pojawiające się co chwile pomysły wynajęcia “czerwonej chirurgii” na prywatną klinikę czy właściwie przyklepana decyzja odtworzenia ogrodów renesansowych, co do których uczestnicy warsztatów mieli wiele wątpliwości.

Wydaje się, że w ostatnim czasie coś się zmieniło w działaniach miasta i pojawiła się presja, żeby jak najszybciej pozbyć się kłopotu, jakim najwyraźniej stała się Wesoła - przekazanie terenów aportem do ARMK nie znając planów spółki, próba wynajęcia budynku Urologii czy ustalenia z kurią. Pan Prezydent mówi: “Demokracja polega na tym, że mieszkańcy wybierając prezydenta i radnych w ich ręce przekazują też podejmowanie decyzji dotyczących rozwoju miasta.”, jednocześnie oddając cały ten teren spółce, która jest poza demokratyczną kontrolą. Oczywiście dobrym pomysłem Pana Prezydenta było powołanie zespołu konsultacyjnego złożonego z radnych, chociaż brakuje tam przedstawicieli np. mieszkańców Grzegórzek. Bo jeśli nie przy zagospodarowaniu Wesołej, to kiedy mamy wypracować dobry model partycypacji w Krakowie?

Na koniec, Wesoła jest unikatową szansą dla miasta. Może tam powstać na przykład kulturalne i artystyczne centrum Krakowa sąsiadujące z turystycznym Starym Miastem, imprezowym Kazimierzem i urzędowo-biznesowymi okolicami wokół Ronda Mogilskiego. Miasto nie powinno wybierać prostych rozwiązań i iść jedynie ścieżką komercjalizacji. Aby Wesoła była przyjazną dzielnicą sam park i biblioteka nie wystarczą.

W imieniu kolegów i koleżanek z Kolektywu Wesoła
Maciej Kolarski

Publikowane komentarze nie są stanowiskiem redakcji LoveKraków.pl.