Na obecnym etapie szpitale tymczasowe w Małopolsce będą się dzielić na szpitale aktywne i pozostające w gotowości.
W sobotę wojewoda małopolski przedstawił strategię związaną z udostępnianiem i rozszerzeniem szpitali tymczasowych w naszym województwie, które mają stanowić bufor dla szpitali bazowych.
Pełna gotowość
Na tym etapie małopolski model zakłada, że szpitale tymczasowe będą się dzielić na szpitale aktywne (już uruchomione lub uruchamiane niebawem, stanowiące bazę łącznie ok. 450 miejsc) i pozostające w gotowości.
Szpitalami I-rzutowymi – już uruchomionymi – są szpitale w krakowskim Centrum Urazowym Medycyny Ratunkowej i Katastrof (CUMRiK) oraz w Krynicy-Zdroju.
Szpitalem II-rzutowym – uruchomionym w części w najbliższym czasie – będzie szpital w krakowskiej hali EXPO. Jego pozostała – nieuruchomiona na razie część – jak i inne małopolskie szpitale tymczasowe tworzyć będą III-rzutową rezerwę strategiczną pozostającą w gotowości na wypadek niekorzystnego rozwoju sytuacji.
W gotowości mają pozostać szpitale w skrzydle zajmowanym przez Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa na terenie Szpitala im. Żeromskiego i budynku przy ul. Śniadeckich po Szpitalu Uniwersyteckim oraz Arena Jaskółka w Tarnowie.
Metoda „suwaka”
– Nie wiemy, co będziemy dalej, ale jesteśmy przygotowani. System jest przemyślany i kompletny, przygotowany nawet z myślą o czarnym scenariuszu. W zależności od rozwoju sytuacji będziemy modyfikować jego ramy. Zawsze staraliśmy się działać w oparciu o zabezpieczenie rezerw i tak będzie dalej. Jeśli nie będzie potrzeby ich wykorzystywania, będziemy je zmniejszać. Metoda „suwaka”: bieżącego i elastycznego dostosowywania liczby łóżek do potrzeb – w pełni sprawdziła się w Małopolsce. Dzięki temu zachowaliśmy równowagę systemu opieki szpitalnej – powiedział wojewoda małopolski Łukasz Kmita.