Największe problemy z pozostawieniem samochodu są w ścisłym centrum, szczególnie od sobotniego popołudnia i całą niedzielę. Obecna stawka 6 zł za godzinę jest za niska, aby strefa płatnego parkowania spełniała swoją rolę – poinformował dyrektor ZTP.
Urzędnicy Zarządu Transportu Publicznego już trzy razy przeprowadzali analizę zajętości miejsc na obszarze płatnego parkowania. Z zaprezentowanych w poniedziałek danych wynika, że najgorzej z parkowaniem jest w strefie A i B.
Największe problemy w strefie A
– W ścisłym centrum największy problem z parkowaniem występuje w soboty po popołudniu i całe niedziele. Wtedy swoje samochody pozostawiają zazwyczaj zmotoryzowani turyści, którzy przyjeżdżają do Krakowa w celach rozrywkowych – powiedział dyrektor ZTP Łukasz Franek.
Dodał, że urzędnicy otrzymują wnioski od mieszkańców, aby za parkowanie w niedzielę na terenie strefy A trzeba było wnosić opłaty. – Jak otrzymamy za ok. dwa tygodnie raport z ostatnich badań, to najprawdopodobniej sformalizujemy wniosek do rady miasta zmieniający regulamin strefy. Obecna stawka 6 złotych za godzinę nie spełnia swojej roli, czyli nie powoduje odpowiedniego poziomu rotacji – podkreślił.
Radny Platformy Obywatelskiej Łukasz Sęk proponował, aby władze Krakowa wzorem np. Tarnowa wprowadzili niższe stawki za parkowanie dla mieszkańców. Dyrektor ZTP powiedział, że technicznie byłby duży problem, aby zintegrować system parkowania z Kartą Krakowską.
Niechętnie do pomysłu płacenia za parkowanie w niedzielę podszedł radny Grzegorz Stawowy. – Niedziela jest tak naprawdę jedynym dniem, kiedy mieszkańcy Krakowa mogą przyjechać do centrum na przykład w celach rozrywkowych – komentował. Przekonywał, że takim ruchem „dorżniemy gastronomię”.
Strefa B na granicy wydolności
Duże problemy z parkowaniem występują również na obszarze strefy B. – Tam napełnienie jest na granicy wydolności, samochód szczególnie ciężko zostawić przed południem – mówił Łukasz Franek. Najlepsza sytuacja występuje w strefie C, z wyjątkiem Dębnik i okolic ulicy Wrocławskiej.
