Metrowe krzewy konopi indyjskich wylatywały z bloku

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Niecodzienny widok czekał na mieszkańców, którzy w niedzielę około godziny 18  szli przez jedną z ulic krakowskiego Kozłówka. Z balkonu  mieszkania na drugim piętrze bloku przy tej ulicy wyrzucane były wysokie na metr krzewy  konopi indyjskich. Wszystko przez wizytę policjantów w jednym z mieszkań.

Cała akcja rozpoczęła się kilkanaście  minut wcześniej. Policjanci mieli informację, że właściciel tego lokalu uprawia  konopie indyjskie. Kiedy funkcjonariusze pojawili się przed drzwiami mieszkania , mężczyzna nie odtworzył a jedynie w panice zaczął niszczyć swoją plantację.

– Słysząc  przez drzwi hałasy  policjanci podjęli decyzję o wejściu siłowym. W mieszkaniu znaleźli 14 doniczek z krzewami konopi a część zauważyli powyrywane i wyrzucone  na chodniku koło bloku. Podczas przeszukania lokalu ujawniono także pewne ilości marihuany – informuje st.asp. Dariusz Łach z małopolskiej policji.

41-latek usłyszał zarzuty posiadania środków odurzających  oraz uprawy konopi indyjskich. Grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności.