Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargi kasacyjne miasta dotyczące unieważnienia uchwał ustalającej ceny za odholowanie samochodu i przechowanie go na wynajętym parkingu. Akty prawa miejscowego zaskarżyła prokuratura przy udziale RPO.
W lutym 2019 roku na wniosek prokuratury Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie zajął się czteremA uchwałami rady miasta podjętymi w latach 2014–2017, w których ustalone zostały stawki (około 500 zł) za odholowanie samochodu zaparkowanego niezgodnie z przepisami.
Uchwały zostały unieważnione przez sąd pierwszej instancji. Reprezentanci gminy tłumaczyli, że celem uchwalonego prawa było szybkie i skuteczne usuwanie pojazdów z miejsc, w których stwarzają zagrożenie bądź tamują ruch. Kwota miała odstraszać od parkowania, gdziekolwiek się zachce.
Tyle tylko że zarówno urzędnicy, jak i radni przeholowali z cenami.
Wszystkie zaskarżone uchwały zostały prawomocnie unieważnione pod koniec czerwca tego roku. Oznacza to, że osoby, które zapłaciły za odholowanie i przechowanie na „miejskim” parkingu swojego pojazdu, mogą domagać się zwrotu części tej kwoty.
Jak to będzie wyglądało? Tego na razie urzędnicy nie wiedzą. We Wrocławiu uchwalono nowe stawki, mniejsze niż te w poprzednich dokumentach, a różnica została zwrócona wnioskodawcom. Tyle tylko że na rok 2020 stawki są znów ustalone niemal w maksymalnym dopuszczonym przez prawo wymiarze – 503 zł (najwyższa dopuszczalna stawka) za odholowanie standardowego samochodu i 31 zł (obwieszczenie ministerstwa dopuszcza stawkę o 11 zł wyższa) za dobę przechowania go na parkingu.
Tłumaczenie sądu
Na razie brakuje uzasadnienia wyroków NSA w tej sprawie, ale wiadomo, czym kierował się sąd pierwszej instancji. W jednym z wyroków WSA zgodził się, że wysokie stawki wywierają nacisk ekonomiczny na kierowców i są ukierunkowane na zaniechanie łamania przepisów, ale też kwoty zawarte w uchwale „każdorazowo przekraczały stawki stosowane przez firmy, które wykonywały usługi usuwania i przechowywania pojazdów”.
Według sądu rada miasta nie może ustalić kwoty za odholowanie tylko na podstawie tego, iż nie przekracza ona stawek maksymalnych zawartych w rozporządzeniu ministra finansów.
Lokalny prawodawca musi każdorazowo zbadać, czy uchwalone stawki uwzględniają kryteria sankcji w zakresie usuwania pojazdów z drogi oraz „kosztów usuwania i przechowywania pojazdów na obszarze danego powiatu”.
Liczba odholowanych aut w 2015 roku przekroczyła 1500. Rok wcześniej sama straż miejska doprowadziła do usunięcia ponad 700 samochodów. W 2016 roku liczba ta wyniosła ponad 1600.