News LoveKraków.pl

„Miejscami Wisła jest bardziej zasolona niż Bałtyk”. Czy grozi nam złota alga?

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl
– Jeżeli taka sytuacja na rzece Wiśle będzie się utrzymywała – mówimy o sinicach i glonach – to nie unikniemy złotej algi w okresie letnim – alarmował podczas spotkania z posłami Wojciech Kozak, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie.
W ostatnich dniach w magistracie odbyło się posiedzenie Krakowskiego Zespołu Parlamentarnego, w którym uczestniczyli przedstawiciele władz miasta oraz posłowie. Debatowano m.in. o budowie metra, ale w trakcie dyskusji pojawił się jeszcze jeden ważny temat, który jednak nie przebił się do mediów. Chodzi o przepływającą m.in. przez Kraków Wisłę. Dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej Wojciech Kozak przekazał bardzo niepokojące informacje na temat jej stanu. Okazuje się, że normy, dotyczące zasolenia Wisły, są znacząco przekroczone. – Miejscami rzeka jest bardziej zasolona niż Bałtyk – mówił Kozak.

Podkreślił, że trzeba wymusić na kopalniach węgla kamiennego, by te ograniczyły zrzut solanki do Wisły. Przypomnijmy: takie zakłady, by mogły funkcjonować, trzeba odwadniać, a słona woda musi być gdzieś odprowadzana. Trafia m.in. do Wisły, zgodnie z odpowiednimi zezwoleniami. Przedstawiciele zakładów górniczych przekonują, że ze względu na ochronę kopalń przed zatopieniem, czego skutkiem byłby brak możliwości eksploatacji zasobów węgla, zaprzestanie odwadniania nie jest możliwe, a możliwość zmniejszenia odprowadzania wód jest ograniczona. Jak wyliczał na naszych łamach prof. Mariusz Czop, hydrogeolog z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, w ciągu doby do Wisły i Odry wpływa ok. pół miliona metrów sześciennych zasolonych wód z odwadniania śląskich oraz małopolskich kopalń węgla kamiennego.

Wróćmy jeszcze do posiedzenia zespołu parlamentarnego. Wojciech Kozak ostrzegł, że „jeżeli taka sytuacja na rzece Wiśle będzie się utrzymywała – mówimy o sinicach i glonach – to nie unikniemy złotej algi w okresie letnim”. To glon, do którego masowego zakwitu dwa lata temu doszło w Odrze. Doprowadziło do tego wysokie zasolenie w rzece. Następnie wytworzona przez te glony szybko działająca toksyna doprowadziła do śnięcia wielu ryb. Dziennikarze pisali wtedy o jednej z największych katastrof ekologicznych w historii Polski.

Czy Wisła może podzielić dramatyczny los Odry? Krakowscy naukowcy wskazują, że nie prowadzi się niestety w tym zakresie poważnych analiz.