News LoveKraków.pl

Mieszkańcy i radni apelują o szlifowanie torowisk. Mają dość hałasu i drgań

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Rada dzielnicy Bronowice podczas ostatniej sesji zawnioskowała do miasta o poprawę bieżącego utrzymania torowisk tramwajowych w Krakowie. Apele w tej sprawie są wysuwane od dawna, ale efekty pozostają dalekie od oczekiwań.

– Rada Dzielnicy VI Bronowice zwraca się z wnioskiem do Prezydenta Miasta Krakowa o podjęcie pilnych działań mających na celu ograniczenie hałasu i wibracji spowodowanych przez brak odpowiedniego, bieżącego utrzymania torowisk tramwajowych w mieście – to pierwszy punkt uchwały podjętej przez radnych z Bronowic w minionym tygodniu.

W tekście uchwały nie ma bezpośredniego odniesienia do konkretnej lokalizacji. Jednym z impulsów był tu stan torowiska prowadzącego do Bronowic, a oddanego w październiku 2019 roku. Po rocznej przerwie tramwaje zaczęły kursować zarówno wyremontowanym odcinkiem na ul. Karmelickiej, jak i wybudowanym całkowicie od nowa fragmentem wzdłuż ulic Królewskiej, Podchorążych i Bronowickiej. Padało wówczas wiele słów o ochronie mieszkańców sąsiednich budynków przed hałasem, nowoczesnych technologiach tłumiących drgania i znacznej poprawie komfortu, zarówno z punktu widzenia pasażerów, jak i sąsiadów zakończonej inwestycji.

Zaprojektuj, zbuduj, zapomnij

Z czasem jednak sytuacja się zmieniła. – W Krakowie praktykuje się metodę ZZZ, czyli. zaprojektuj, zbuduj, zapomnij. Raz oddane torowiska tramwajowe nie są poprawnie utrzymywane, zwłaszcza w kontekście redukcji falistego zużycia główki szyny – pisze w mailu do redakcji jeden z czytelników. Jako przykład podaje właśnie jedno ze skrzyżowań na tej trasie, u zbiegu ulic Podchorążych, Kazimierza Wielkiego i Królewskiej.

W jego ocenie problem leży w fakcie, że na utrzymanie infrastruktury nie są przeznaczane wystarczająco duże środki, tak jakby raz zbudowana była już wieczna. – Naraża to pasażerów i mieszkańców na hałas, skarb miasta na straty, bo taka infrastruktura zużywa się szybciej i szybciej niszczeje tabor, oraz zraża mieszkańców do inwestycji tramwajowych. Dobrze utrzymane torowisko nie jest uciążliwe dla otoczenia, a tramwaje poruszają się nim cicho. Niestety władze miasta "uczą" mieszkańców, że ich narzekanie na hałas pochodzący również z nowych odcinków sieci jest uzasadnione – pisze mieszkaniec.

Przykład innych miast

– Miasto z tak dużą siecią tramwajową jak Kraków, powinno już dawno zainwestować w regularne szlifowanie torowisk, podobnie jak robi to Warszawa – czytamy w mailu od czytelnika. Na przykład innych miast powołują się także radni z Bronowic. – Na przestrzeni ostatnich lat utrzymanie torowisk tramwajowych zostało oddane z powrotem przewoźnikom w Poznaniu, Szczecinie i Wrocławiu, gdzie przyniosło to wymierne skutki w postaci kilkukrotnego spadku liczby wykolejeń w roku. Model taki z powodzeniem od wielu lat funkcjonuje też w Warszawie. Przewoźnicy tramwajowi posiadają bezpośrednie doświadczenie umożliwiające skuteczne dbanie o infrastrukturę, ponadto posiadają specjalistyczną wiedzę techniczną oraz część infrastruktury którą utrzymują na terenie swoich zajezdni. Co więcej, dobry stan torów ma dla nich ogromne znaczenie, ponieważ przekłada się na mniejsze zużycie tramwajów będących w ich utrzymaniu, poprawę warunków ich pracy i podwyższenie jakości świadczonych przez nich usług – czytamy w uzasadnieniu uchwały.

– Zgodnie z informacjami uzyskanymi od ZDMK, w ciągu ostatnich 10 lat przeprowadzono szlifowanie na 190 km torowisk. Cała sieć natomiast liczy 206 km i co najmniej tyle samo kilometrów powinno być rocznym wynikiem szlifowania – piszą radni z Bronowic w przyjętym dokumencie. W ich ocenie, konieczna jest pilna poprawa obecnego stanu rzeczy. W przeciwnym razie nowe inwestycje tramwajowe realizowane w pobliżu zabudowań będą spotykać się z uzasadnionym sprzeciwem mieszkańców.

W opublikowanym na swojej stronie raporcie za rok 2023 Zarząd Dróg Miasta Krakowa porusza również temat torowisk. – Aby służyły nam jak najdłużej wykonujemy szereg prac konserwacyjnych, m.in.: wymieniamy podkłady, szyny (miejscowo), zwrotnice, iglice i krzyżownice, miejscowo napawamy krzyżownice szyn i wypłycenia, szlifujemy, naprawiamy i uzupełniamy wygrodzenia torowe, miejscowo podbijamy stabilizacyjnie torowiska, sezonowo regulujemy naciąg przewodu jezdnego i liny nośnej – wyliczają urzędnicy. Podają, że do końca października wydali na ten cel 12,7 mln zł, m.in. na wymianę 477 m szyn, napawanie na odcinku 670,5 m, wymianę 217 podkładów czy wymianę 15 iglic. Na liście znalazło się także szlifowanie 400 metrów pojedynczego toru.

Początek dłuższej drogi

– Mieszkańcy ul. Bronowickiej mają ten tramwaj de facto w sypialni. Nie są w stanie spać, zwłaszcza teraz, kiedy są upały i chciałoby się otworzyć okno, a tutaj kursują także nocne tramwaje – mówi nam jedna ze współautorek bronowickiej uchwały, radna Margareta Perčić.

Podkreśla, że sprawa utrzymania torowisk dotyczy niemal wszystkich dzielnic, stąd pomysł, by zaangażować w nią także inne rejony miasta. Odzew jest pozytywny: własną uchwałę w tej sprawie przyjęli już radni z Prądnika Czerwonego i Czyżyn, wkrótce temat będzie dyskutowany także przez radnych z Podgórza i Mistrzejowic. Wątek torowisk ma się też pojawić podczas konwentu przewodniczących rad dzielnic.

– Widzę to jako wieloletnią pracę, nie nastawiam się na sprint, tylko raczej na maraton. Nie da się tego posprzątać za jednym zamachem, ponieważ mówimy tu o latach zaniedbań. Liczymy na pozytywny odzew nowych władz miasta i nowy standard utrzymania torowisk w mieście – podsumowuje.

 

W najbliższym czasie na LoveKraków.pl kolejne teksty dotyczące utrzymania torowisk. Poruszymy m.in. wątek zakupu własnej szlifierki, statystyk szlifowania z ostatnich lat oraz przykładów innych miast.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Bronowice