Minister zdrowia: Przed nami gwałtowny wzrost zachorowań

SU, Archiwum fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Prof. Łukasz Szumowski powtórzył kolejny raz, że czeka nas duży wzrosty liczby zakażonych koronawirusem. Jednak to, ile ostatecznie osób zachoruje, zależy od każdego z obywateli. Nie sposób też przewidzieć, kiedy można się spodziewać zahamowania bądź obniżenia krzywej zachorowań.

Szef resortu zdrowia na konferencji prasowej przestrzega Polaków przed łamaniem dyscypliny. – Dzięki ograniczeniom w funkcjonowaniu sklepów i różnych instytucji, mamy szansę ograniczyć napływ pacjentów do szpitali zakaźnych i możliwość leczenia tych, którzy tam przebywają – stwierdził Szumowski.

Minister przywołał sytuacje z Włoch i Hiszpanii, gdzie lekarze i rząd apelują o pozostanie w domach, ponieważ liczba chorych, którzy trafiają do placówek medycznych, przekracza siły i możliwości personelu szpitali.

– My jesteśmy na początku tej drogi, ale od nas zależy, jak ta droga będzie wyglądała. Czy będą to dziennie setki nowych zakażonych, tysiące pacjentów i w konsekwencji setki zmarłych – powiedział Łukasz Szumowski.

– Zachowajmy rozsądek, dyscyplinę i dajmy szansę medykom – stwierdził.

Czekając na maseczki

Resort zdrowia postanowił również zaopatrzyć nie tylko szpitale zakaźne i jednoimienne w środki ochrony osobistej, ale również inne placówki. Wraz ze wzrostem liczby zakażonych podnosi się ryzyko spotkania zakażonej osoby w innych szpitalach.

Dlatego maseczki (5,2 mln), rękawiczki (6 mln par), kombinezony (32 tys.), gogle (41 tys.) i 350 tys. litrów płynu dezynfekującego zostanie rozdystrybuowane do wszystkich szpitali, przychodni, aptek, ratowników medycznych czy policji.

– To początek dostaw. Uruchomiliśmy transport z całego świata – zapewnia Łukasz Szumowski.

Stan szpitali i badanie próbek

W całej Polsce oddziały zakaźne mają do dyspozycji 10 tys. łóżek i 1,2 tys. respiratorów. Zajętych jest 1,3 tys. miejsc i 50 maszyn wspomagających oddychanie.

– Jak widać, mamy jeszcze możliwość hospitalizowania dużych grup, ale to nie może nas uśpić. Wzrost w najbliższych tygodniach będzie wykładniczy, bardzo gwałtowny, będzie wiele zakażonych – powtórzył minister.

W kraju działa 46 laboratoriów, które mogą zbadać około 4 tys. próbek na dobę. Docelowo już w tym tygodniu moce przerobowe powinny wzrosnąć do 5 tys. próbek na 24 godziny. Szumowski zapewnił, że testów nie zabraknie. Obecnie mamy ich 100 tys., następne zostały zamówione.