Modowa podróż na Daleki Wschód. O tradycji japońskiego ubioru w Kamienicy Szołayskich [ZDJĘCIA]

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Muzeum Narodowe zaprasza na modową podroż do Japonii. Od 17 marca w Kamienicy Szołayskich zwiedzający będą mogli zobaczyć m.in. stuletnie kimona, pasy obi, narzuty haori oraz bryt tkaniny tanmono.

Ekspozycja stanowi pierwszą z trzech odsłon cyklu „Japonia u progu nowoczesności. Design i wzornictwo ubiorów od około 1900 roku do lat 60. na przykładzie darów współczesnych w Muzeum Narodowym w Krakowie”. Jego ideą jest zaprezentowanie zwiedzającym darów, jakie instytucja otrzymała w ostatnich latach.

– Feliks Jasieński, patron Kamienicy Szołayskich, w 1920 roku ofiarował swoje zbiory Muzeum Narodowemu w Krakowie, z czego znaczna część była związana z eksponatami pochodzącymi z Dalekiego Wschodu, Japonii i z Chin. Staramy się sukcesywnie rozbudowywać tę cenną kolekcję. W ostatnich latach otrzymaliśmy tradycyjne tkaniny japońskie – kimona, pasy obi czy krótkie narzuty haori i to właśnie te obiekty prezentujemy na wystawie – mówi Agnieszka Gach, asystentka kuratora ekspozycji.

O tradycji japońskiego ubioru

Pierwsza odsłona cyklu, który potrwa do 2 lipca, skupia się na japońskich tkaninach w kontekście formy, konstrukcji i ich charakterystycznych cech. Jednym z ciekawszych eksponatów jest przykładowy bryt tkaniny tanmono o długości ponad dziesięciu metrów, z którego wykonywane są tradycyjne japońskie kimona.

– Piękne w stroju japońskim jest to, że już na etapie opracowywania samego brytu, musi być zamysł. Ważne jest, na jaką okazję ubiór będzie wykorzystywany. Inaczej wyglądają stroje formalne na ślub czy ceremonię herbaty, a inaczej te do noszenia na co dzień. Za pomocą faktury, motywów, a nawet samego kroju zaznaczono sposób formalizacji – wyjaśnia Agnieszka Gach.

Znaczenie ma także kolor. Co ciekawe, czerń, kolor elegancji i powagi, spotkać można zarówno w stroju rodziców panny młodej, jak i w szatach żałobników podczas uroczystości pogrzebowych. Stroje te różnią się odpowiednimi dekoracjami.

Prezentowane na ekspozycji dary pochodzą z XX wieku, począwszy od ok. 1900 roku aż do lat 60. Te najnowsze przykłady strojów pokazują, jak Japończycy zaczęli nawiązywać do sztuki zachodu, zostawiając jednak tradycyjną formę.

Oprócz tkanin zwiedzający mogą zobaczyć również narzędzia do wykonywania wzorów.

– To są szablony katagami wykonywane ze specjalnego papieru z drzewa morwowego, utwardzanego tak, aby mógł być wykorzystywany wielokrotnie. To pokazuje artyzm, bo osoba wykonująca taki szablon własnoręcznie nożykiem wycinała wzory. W przypadku tych delikatniejszych były podpinane jedwabną nicią, aby nic nie przesuwało się w procesie farbowania. Później taki szablon wielokrotnie przykładano do tkaniny – opisuje Agnieszka Gach.

Modowa podróż do Japonii

Cykl ukazujący klasyczne japońskie stroje oraz motywy charakterystyczne dla wschodniej tradycji potrwa do końca roku. W drugiej odsłonie, zatytułowanej „Motywy jako fenomen japońskiej myśli projektowej", rozwinięty zostanie wątek tradycyjnych motywów zdobniczych z wyjaśnieniem ich pochodzenia i symboliki.

Natomiast trzecia ekspozycja „Japonia u progu nowoczesności utrwalona w fotografii” przedstawi japońskie ubiory na starych fotografiach – odbitkach albuminowych przechowywanych w kolekcji MNK.

– Zwiedzających przywitają papierowe żurawie – ptaki stanowiące symbol Japonii – wykonane w technice origami, które rozmieściliśmy w holu i szatni. Następnie goście zatopią się w tkaninach i szeleszczącym jedwabiu – zapowiada Agnieszka Gach.

Ekspozycji towarzyszyć będą wykłady kuratorskie z oprowadzaniem. Pierwszy z nich, zatytułowany „Tradycja japońskiego ubioru. Formy i przemiany od ok. 1900 do lat 60. XX wieku”, odbędzie się już 17 marca o godz. 17:00.

Z kolei w niedzielę o godz. 12:00 organizatorzy zapraszają na oprowadzanie w ramach cyklu edukacji „Oprowadzania z przewodnikiem/kuratorskie”. W wykładach będzie można uczestniczyć także 31 marca, 14 kwietnia, 5 maja oraz 16 czerwca. Szczegółowe informacje dostępne na stronie Muzeum Narodowego.

News will be here