Piątkowe otwarcie ofert na dostawę 50 elektrycznych przegubowców wraz z ładowarkami to już drugie podejście do tego zamówienia. W grudniu MPK zdecydowało o unieważnieniu przetargu, ponieważ oferty przekraczały założoną w budżecie kwotę.

Tym razem o zwycięstwo walczą dokładnie te same firmy i znów budżet został przekroczony. Za Solarisy trzeba byłoby zapłacić 165,4 mln zł, a za Mercedesy – 176,5 mln zł. MPK ma do wydania 158,7 mln.

Czy drugie podejście też zakończy się niepowodzeniem? – Na razie nie możemy powiedzieć, jaka decyzja zapadnie. Musimy przede wszystkim sprawdzić teraz złożone oferty – mówi Marek Gancarczyk, rzecznik prasowy MPK. – W ocenie ofert będzie brana pod uwagę nie tylko cena, ale także kwestie techniczne, w tym także zaoferowany przez producentów okres gwarancji zarówno dla autobusów, jak i dla baterii – mówi.

Kraków zamierza sfinansować ten zakup w większości z dofinansowania unijnego. Projekt zyskał odpowiednią liczbę punktów, więc jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, MPK zyska ok. 110 mln zł dotacji.

Nowe autobusy będą wykorzystywane na liniach kursujących przez Aleje Trzech Wieszczów – 144, 173, 179 i częściowo 503.

Pięć krótszych

Przewoźnikowi brakuje też mniejszych pojazdów. Wczoraj ogłosił postępowanie dotyczące zakupu trzech autobusów „midi” (od 8,5 do 9,6 m) i dwóch najkrótszych „mini” (od 5,8 do 7,5 metra).

W tych pierwszych powinno być łącznie dostępnych co najmniej 60 miejsc dla pasażerów, w tym minimum 15 miejsc siedzących. Busy mają pomieścić 20 pasażerów, w tym minimum 8 na miejscach siedzących.

Od pewnego czasu MPK wykorzystuje najmniejsze pojazdy nie tylko w ramach usługi Tele-Bus. Wożą też pasażerów na linii 176 kursującej do Bodzowa. – Potrzebujemy takich pojazdów. Kupujemy je z myślą o liniach, które wymagają małych autobusów, które muszą poruszać się po bardzo wąskich drogach – tłumaczy Gancarczyk.

MPK czeka na oferty do 17 marca. Producent będzie miał siedem miesięcy na realizację zamówienia.