Zarząd Transportu Publicznego sceptycznie podchodzi do pomysłu, by ulicą Łokietka, pomiędzy ulicami Wybickiego i Wrocławską, kursowały autobusy.
Jak informowaliśmy w środę, z wnioskiem o skierowanie na ten odcinek którejś z linii autobusowych wystąpili radni dzielnicy Krowodrza. Argumentowali to tym, że kolejarze zakończyli już przebudowę wiaduktu, który w nowej wersji jest wyższy i szerszy, co umożliwia już przejazd niższych autobusów.
Rzecznik prasowy Zarządu Transportu Publicznego Sebastian Kowal tłumaczy, że o ile nowy wiadukt rozwiązuje część problemów, to wciąż aktualny pozostaje problem generowany przez przejazd kolejowy bliżej ul. Wybickiego.
– Kiedy zamykają się tam szlabany, a one się zamykają zwykle na dłużej, ulica Łokietka szybko korkuje się do ul. Wybickiego. Jest ryzyko, że w takich sytuacjach autobus, który nie będzie mógł wjechać w ulicę Łokietka, zablokuje skrzyżowanie – argumentuje przedstawiciel jednostki.
Urzędnicy nie powiedzieli jeszcze oficjalnego „nie”, ale już widać, że o realizację postulatów dzielnicy będzie trudno.
Nowy przystanek
Niezależnie od tego miasto ma inny plan, który może być istotny dla przynajmniej części mieszkańców ulicy Łokietka. W trakcie przygotowania jest projekt organizacji ruchu na odcinku ulicy Wrocławskiej pomiędzy ulicami Friedleina i Odrowąża, a więc również tuż przy wylocie ul. Łokietka.
Ma tam powstać nowy przystanek komunikacji miejskiej, w obydwu kierunkach. Autobusy jadące od centrum zatrzymają się po prostu na pasie ruchu, natomiast w przypadku tych jadących w stronę centrum układ pasów zostanie zmodyfikowany w taki sposób, by samochody mogły ominąć autobus, który zatrzymał się na przystanku.
Utworzenie przystanku będzie się wiązało z likwidacją kilku miejsc parkingowych. Ma natomiast znacznie ułatwić dostęp do komunikacji miejskiej dla mieszkańców takich ulic jak Łokietka, Friedleina, Odrowąża, Składowa, Emilii Plater czy Augustynka-Wichury.
Na razie nie ma jeszcze informacji, kiedy projekt organizacji ruchu zostanie zatwierdzony i wprowadzony w życie.
Przejście przy Składowej?
Z propozycją dotyczącą tego terenu wyszedł również w tych dniach radny Grzegorz Stawowy. W jego ocenie po oddaniu do użytku nowego wiaduktu samochody poruszają się tam ze znacznie większą prędkością niż wcześniej, a piesi przekraczają jezdnię w miejscu, w którym są słabo widoczni. Jak mówi, sam miał już taką niebezpieczną sytuację.
Radny postuluje, by do momentu, kiedy całe skrzyżowanie ulic Łokietka, Poznańskiej i Składowej nie zostanie przebudowane oraz wyposażone w chodniki i przejścia, ułożyć tymczasowy chodnik przy budynku rogatki miejskiej i namalować pasy bliżej ul. Składowej. – To jest najwyżej położone i najlepiej widoczne miejsce – ocenia Stawowy. Radny złożył w tej sprawie interpelację, więc niedługo będzie można poznać stanowisko miasta.