Najpierw „Wanda”, potem „Kopernik”. O legendarnej księżniczce i wybitnym uczonym w Operze Krakowskiej

fot. Marek Korneluk/mat. prasowe Opery Krakowskiej

W sobotę na deskach Opery Krakowskiej odbędzie się premiera scenicznej opowieści o legendarnej księżniczce Wandzie. Z kolei jesienią na scenie przy ul. Lubicz publiczność będzie mogła zobaczyć musical „Kopernik”.

Opowieść o córce Kraka

Światowa prapremiera dzieła Joanny Wnuk-Nazarowej pt. „Wanda” odbyła się 10 września 2021 roku na dziedzińcu arkadowym Zamku Królewskiego na Wawelu i stanowiła zwieńczenie Roku Norwidowskiego. Teraz wraca do koncertowego obiegu, jednak w nowej odsłonie.

– Interpretacyjny punkt ciężkości przesunął się z dojrzewania do ofiary Wandy do tego, iż jest to opera o sile nadziei i sile wiary, bo skąd w bohaterce wiara, że jej dobrowolna śmierć da ludowi wolność – wyjaśnia Waldemar Zawodziński, reżyser spektaklu i autor scenografii. – Wanda w pewnym momencie ma wizję Chrystusa, który poświęcił swoje życie, żeby odkupić człowieka. Ta ręka przebita, przez którą przechodzi promień jak źródło nowego, odkupionego życia, tworzy w niej świadomość, że jej ofiara, trochę na wzór ofiary postaci z wizji, nie pójdzie na marne – dodaje reżyser.

Symbol siły

Sceniczna wersja „Wandy” zachowała niemal w całości swoich wykonawców z Wawelu na czele ze światowej sławy basem-barytonem Tomaszem Koniecznym w partii Grodnego. W tej roli będzie można także usłyszeć Szymona Kobylińskiego oraz Sebastiana Marszałowicza. W postać Wandy wcieli się zaś Wanda Franek i Elżbieta Wróblewska.

– Znaleźliśmy się w bardzo ciekawej, niecodziennej, ale także komfortowej sytuacji podejścia do tego samego materiału po raz drugi. Dostaliśmy szansę, aby te postaci w nas dojrzewały, abyśmy mogli poszukać w nich kolejnych znaczeń – mówi Wanda Franek, odtwórczyni tytułowej roli. – Na Wawelu myślałam o Wandzie jako o kobiecie całkiem delikatnej, która rodzi się po to, by spełnić swoją powinność, wykonać swoje zadanie i w zasadzie nie do końca ma szansę dyskutować ze swoim losem. Dzisiaj widzę w Wandzie symbol nieprawdopodobnej siły – dopowiada artystka.

W obsadzie znajdą się także Andrzej Lampert i Pavlo Tolstoy (Rytyger/Skald) oraz Paula Maciołek i  Zuzanna Caban (Panna).

Opowieść o córce Kraka w odmienionej scenografii, kostiumach i poszerzonej choreografii publiczność będzie mogła zobaczyć już 1 kwietnia na deskach Opery Krakowskiej. Jak poprzednio, strona muzyczna opery należy do Michała Klauzy.

„Wanda” Joanny Wnuk-Nazarowej na podstawie misterium Cypriana Kamila Norwida zaprezentowana zostanie także 2, 4 i 5 kwietnia.

O uczonym, który zmienił postrzeganie świata

Z kolei jesienią na scenie przy ul. Lubicz odbędzie się premiera musicalu na podstawie biografii Mikołaja Kopernika.

Libretto sztuki, które wyszło spod ręki Ałbeny Grabowskiej, skupia się na najważniejszych wydarzeniach z życia wielkiego astronoma. Będzie więc o studiach w Krakowie, Padwie, Bolonii, powrocie do Fromborka, posłudze kanonicznej, praktyce lekarskiej, badaniach astronomicznych oraz oczywiście powstaniu i publikacji dzieła, które zmieniło postrzeganie świata, czyli pięcioksięgu „De revolutionibus”.

Poruszony zostanie także wątek emocjonalnej i intelektualnej relacji Mikołaja Kopernika z Anną Schilling.

– Nie chcemy zdejmować Kopernika z cokołu. Ale pozwolimy mu odłożyć na chwilę astrolabium i przemówić do nas językiem, który trafia do umysłów i do serc – tłumaczą twórcy musicalu.

Prapremiera „Kopernika” odbędzie się 20 i 21 maja we Fromborku. Z kolei jesienią, 1 października, musical będzie można zobaczyć na deskach Opery Krakowskiej. Kierownictwo muzyczne obejmie Piotr Sułkowski, dyrektor instytucji.