W grudniu ubiegłego roku doszło do napadu na jubilera w Niepołomicach. Sprawcy obrabowali sklep na ok. 350 tys. zł. Policjanci złapali ich dopiero po trzech miesiącach.
9 grudnia w Niepołomicach ok. godz. 9:15 do salonu jubilerskiego wszedł młody mężczyzna zainteresowany rzekomo zakupem zegarka. Zwabił ekspedientkę w głąb salonu, gdzie obezwładnił ją, grożąc przy tym nożem. W ten sposób umożliwił drugiemu sprawcy swobodne wejście do sklepu oraz dostęp do biżuterii. Mężczyźni zrabowali łącznie siedem palet z zawartością złotych łańcuszków o wartości ok. 350 tys. złotych, po czym wybiegli z budynku i odjechali.
Śledztwo
Grupa procesowa przeprowadziła oględziny sklepu, zabezpieczając dużą liczbę śladów pozostawionych na miejscu zdarzenia przez napastników. Przesłuchano świadków napadu, a kryminalni po obejrzeniu monitoringu, rozpoczęli typowania i poszukiwania sprawców.
3 marca policjanci z Krakowa i Wieliczki zatrzymali dwóch mężczyzn w średnim wieku, mieszkańców Krakowa. Funkcjonariusze ustalili, że sprawcy planowali kolejny napad, tym razem na jubilera w Bochni.
Podczas zatrzymania kryminalni zabezpieczyli pojazd, a także odzież, którą rabusie mieli na sobie w trakcie napadu. Mężczyźni usłyszeli zarzuty rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia, za co grozi im od 3 lat więzienia. Rabusie zostali tymczasowo aresztowani na okres trzech miesięcy.