Pomnik Orląt Lwowskich nie powstanie w parku im. Wisławy Szymborskiej. Tak zdecydowali radni miejscy.
W lipcu 2022 roku krakowscy radni zgodzili się, żeby pomnik Orląt Lwowskich ulokować w parku im. Wisławy Szymborskiej przy ulicy Karmelickiej. Podjęli w tej sprawie uchwałę, której uchylenia domaga się teraz grupa mieszkańców. Zauważają, że park, poświęcony noblistce, odwołuje się do jej poezji i od początku był planowany jako miejsce rekreacyjne dla krakowian.Zielony pomnik noblistki
„Połączenie dwóch odrębnych narracji: idei obrony Ojczyzny i upamiętnienia Noblistki nie służy ani stosownej refleksji nad bohaterskim zrywem Orląt Lwowskich, ani promowaniu literackiego dorobku Wisławy Szymborskiej” – podkreślają mieszkańcy w obywatelskim projekcie uchwały, który w środę 17 stycznia trafił pod obrady Rady Miasta Krakowa. Zwracają również uwagę, że park jest mały (0,8 ha) i nie nadaje się do tego, by stawiać w nim pomnik o „wyrazistej, rozbudowanej formie, wymagającej odpowiedniej ekspozycji”.
Zwycięski projekt planowanego pomnika Orląt Lwowskich został wybrany w ubiegłym roku. Konkurs został zorganizowany przez Zarząd Zieleni Miejskiej i Wydział Kultury i Dziedzictwa Narodowego UMK. Pierwsze miejsce zajęła praca autorstwa Michała Dąbka, Wacława Gawlika i Jana Kuki. Dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej Piotr Kempf oceniał, że „pomnik, z motywem rozrzuconych plecaków, wpisuje się w charakter parku Szymborskiej, a skład jury, z udziałem profesorów z różnych uczelni artystycznych, jest gwarantem jakości pracy”.
Podczas środowej sesji RMK Natalia Nazim, przewodnicząca komitetu mieszkańców, podkreślała, że cała przestrzeń parku jest już wypełniona odwołaniami do twórczości Wisławy Szymborskiej.
– Wraz z biblioteką stanowią spójną przestrzeń. Pomnik rozbije lekką, poetycką narrację i nada temu miejscu martyrologiczny charakter. Mur i rozrzucone tornistry może zmuszą kogoś do zadumy nad dramatycznymi losami Orląt Lwowskich. Ale to naprawdę nie jest dobre miejsce dla tego pomnika – mówiła Nazim. Była jedną z osób, która postulowała utworzenie parku w miejscu parkingu przy ulicy Karmelickiej. Podczas sesji podkreślała, że jest on „zielonym pomnikiem, upamiętniającym Wisławę Szymborską”.
Natalia Nazim zasugerowała, że można by utworzyć skwer bądź park kieszonkowy, którego centralnym punktem stanie się pomnik Orląt Lwowskich. – A może któraś z krakowskich szkół chciałaby mieć za patrona Orlęta Lwowskie? – zastanawiała się aktywistka. Podkreślała jednocześnie, że jeśli jednak pomnik stanie w parku przy Karmelickiej, to zostanie on ustawiony naprzeciw ściany, na której mają być wyświetlane filmy w ramach kina letniego. – Jedno z drugim kłóci się – przekonywała radnych miejskich Nazim.
Radny: przyjdą ruscy i nie będzie pomników
Radny Prawa i Sprawiedliwości Michał Drewnicki stwierdził, że z częścią argumentów aktywistki mógłby się zgodzić, gdyby nie znał sprawy od podszewki. – Przypomnę, że upamiętnienie obrońców Lwowa to również była inicjatywa mieszkańców Krakowa. Nie było wśród nich żadnego posła, radnego, ministra – mówił Drewnicki.
– Pierwotnie pomnik miał stanąć na rogu ulicy Retoryka i Piłsudskiego. Ta lokalizacja była lepsza. Ale w efekcie decyzji radnych i pana prezydenta została zmieniona. Kolejną wyznaczono na placu Kossaka. Stamtąd mieszkańcy, mówiąc kolokwialnie, znów zostali pogonieni. Prezydent wskazał wobec tego jako propozycję park przy Karmelickiej. Nie jest w porządku, że osoby, chcące upamiętnić Orlęta Lwowskie, przesuwa się z kąta w kąt – stwierdził radny.
Dodał, że Natalia Nazim nie pierwszy raz protestuje przeciwko stawianiu pomników w Krakowie. Wskazał m.in. ten, który miał upamiętniać Armię Krajową. Rozważano, by postawić go pod Wawelem. – Jak rozumiem, niektóre osoby mają po prostu alergię na pomniki – stwierdził Drewnicki.
Z kolei radna Alicja Szczepańska (PO) błagała, żeby głosować za obywatelskim projektem uchwały. – Cel jest szczytny, ale miejsce na pomnik niewłaściwe – dodawał jej klubowy kolega Łukasz Sęk.
– W Budapeszcie, Pradze, pomniki są na każdym kroku. Proszę spojrzeć na te miasta. Nie wiem, skąd bierze się przekonanie, że w Krakowie jest za dużo pomników – komentował z kolei radny prezydenckiego klubu „Przyjazny Kraków” Łukasz Wantuch. Zauważył, że postumenty stawiane są na terenie Starego Miasta, bo to najbardziej prestiżowa dzielnica.
– Myślę, że jeśli kiedyś powstanie inicjatywa stworzenia pomnika radnej Małgorzaty Jantos, to jej potomkowie będą domagali się, by stanął on właśnie na Starym Mieście – dodał Wantuch. Zagłosuje przeciw inicjatywie mieszkańców, bo uważa, że jeśli RMK uchyli swoją decyzję z lipca 2022 roku, pomnik Orląt Lwowskich nigdy nie powstanie.
W ostrych słowach wypowiedział się radny PiS Jerzy Zięty. Stwierdził, że mamy do czynienia z „tropieniem pomnika”. – Tak jak tropiona była pamięć o Orlętach Lwowskich. Przyjdą ruscy i w ogóle nie będzie pomników – stwierdził.
Mariusz Graniczka, jeden z inicjatorów budowy pomnika, dyrektor XLIV Liceum Ogólnokształcącego, apelował do radnych, by nie tworzyli w Krakowie konfliktów, których i tak dużo jest już wokół. Dziękował osobom, popierającym upamiętnienie Orląt Lwowskich.
Stanowisko władz miasta
Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski rozumie inicjatywę mieszkańców, protestujących przeciwko budowie pomnika w parku im. Szymborskiej. Decyzję w sprawie ewentualnego uchylenia uchwały RMK z lipca 2022 roku pozostawił radnym. Zwrócił jednocześnie uwagę, że w sprawie pomnika została przeprowadzona kompleksowa i czasochłonna procedura konkursowa, co wiązało się z wydaniem pieniędzy publicznych. Chodzi o kwotę 100 tys. zł.
Wobec tego zdaniem prezydenta „należy poważnie rozważyć zasadność uchylenia uchwały” radnych, w której zgodzili się na postawienie pomnika w parku.
W porządku obrad środowej sesji RMK pojawił się też projekt uchwały, zobowiązujący prezydenta Krakowa do przeprowadzenia konsultacji społecznych w sprawie lokalizacji postumentu. Ostatecznie został przegłosowany przez radnych. Rada uchyliła natomiast swoją decyzję w sprawie lokalizacji pomnika w parku przy ul. Karmelickiej.