News LoveKraków.pl

Nowy tunel pod torami to melodia przyszłości. Miasto proponuje inną trasę [ZDJĘCIA]

Tunel pod torami na ul. Burzowej fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Jeszcze przynajmniej kilka lat minie, zanim pod torami kolejowymi na ul. Blokowej powstanie tunel. Miasto rozważa stworzenie na ten czas alternatywnej trasy, choć to rozwiązanie też będzie miało swoje minusy.

Sprawa przejazdu kolejowego na ul. Blokowej budzi duże emocje. Korki tworzące się przed zamkniętymi szlabanami są uciążliwe dla kierowców, ale też dla okolicznych mieszkańców. Problem nasilił się wraz z trwającymi w sąsiedztwie inwestycjami drogowymi, a mieszkańców niepokoi również perspektywa częstszego zamykania rogatek po uruchomieniu nowego połączenia kolejowego przez Nową Hutę.

Docelowym rozwiązaniem w tym miejscu ma być tunel pod torami, jako element większej inwestycji, polegającej na budowie węzła przesiadkowego. Taki obiekt nie powstanie jednak wcześniej niż za kilka lat. O szczegółach pisaliśmy tutaj:

Alternatywna trasa

Podczas wtorkowego spotkania z mieszkańcami Wzgórz Krzesławickich przedstawiciele urzędu miasta mówili o innym pomyśle, który chcieliby zrelizować. Do czasu budowy bezkolizyjnego przejazdu na Blokowej chcą jako alternatywę wykorzystać oddalony o ok. kilometr tunel pod torami na końcu ul. Burzowej. Problem w tym, że z jednej strony nie ma do niego drogi dojazdowej, a z drugiej strony do dyspozycji są tylko bardzo wąskie, osiedlowe uliczki. Bardzo wąski jest też sam przejazd pod torami.

Według tej propozycji, do tunelu miałaby zostać poprowadzona utwardzona droga, przez tereny należące do Arcelor Mittal. Łączyłaby się ona z ul. Mrozową, w sąsiedztwie nieużywanej pętli tramwajowej Walcownia. – Jesteśmy w trakcie podpisywania porozumienia z Arcelor Mittal. Chcemy w tym roku utwardzić odcinek od tunelu do pętli przy ul. Mrozowej. Firma wyraziła zgodę, jesteśmy na etapie dopracowywania szczegółów – mówi nam Piotr Trzepak, Zastępca Dyrektora Zarządu Dróg Miasta Krakowa.

Bardziej problematyczna jest druga strona. Miasto chciałoby skierować ruch samochodów od ul. Lubockiej w stronę tunelu ul. Łazową, jako jednokierunkową, a w przeciwną stronę (również jednokierunkowo), przez ul. Burzową. Obecnie trudno jest sobie takie rozwiązanie wyobrazić – to wąskie, osiedlowe ulice, służące tylko do dojazdu do posesji.

Zanim przejazd pod torami mógłby zostać udrożniony, miasto zamierza przeprowadzić prace w tym rejonie. Obecnie trwa tam inwestycja polegająca na zarurowaniu dotychczasowego rowu odwadniającego. Kolejnym krokiem mają być prace drogowe, w ramach których wzdłuż ul. Burzowej powstałby chodnik. Zarurowany miałby zostać także fragment rowu bliżej ul. Lubockiej. – Chcemy dać mieszkańcom poczucie, że pewną rekompensatą za uciążliwości związane ze skierowaniem tamtędy ruchu jest budowa chodnika – tłumaczy dyrektor Trzepak.

W listopadzie w tej sprawie ma się wypowiedzieć Rada Dzielnicy XVII Wzgórza Krzesławickie. Jeśli pomysł uzyska stosowne zgody i pozwolenia, to prace zostałyby przeprowadzone wiosną.

Co ze zmianą rogatek?

Podczas spotkania urzędnicy przekazali natomiast, że mało prawdopodobnym rozwiązaniem jest zamiana obecnych rogatek na przejeździe na automatyczne. Wiceprezydent Stanisław Kracik tłumaczył, że kolejarze szacują koszt takiego rozwiązania na ok. 4 mln zł, mają też uwagi co do jego awaryjności, a same uzgodnienia z koleją i potrzebne formalności trwałyby bardzo długo. W efekcie wymiana rogatek w sytuacji gdy planowana jest gruntowna przebudowa, raczej nie doczeka się realizacji.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Wzgórza Krzesławickie