Orange wprowadza nową usługę 5G do Warszawy, Łodzi, Katowic i Krakowa. 1600 stacji bazowych zmodernizowanych na potrzeby sieci 5G pozwoli na dotarcie do blisko sześciu milionów użytkowników największych polskich aglomeracji.
Operator kończy modernizację sieci. Do uruchomienia nowej usługi posłuży pasmo 2100 MHz, obecnie wykorzystywane głównie dla potrzeb 4G LTE. To pierwszy etap budowy sieci 5G.
Lepszy zasięg wewnątrz budynków?
Pasmo 2100 MHz, wykorzystane teraz do uruchomienia nowej usługi, w przyszłości posłuży przy budowaniu kompleksowej sieci 5G, pomagając m.in. poprawić jej zasięg wewnątrz budynków. Jednocześnie Orange intensywnie przygotowuje się do uruchomienia sieci 5G w pasmach wskazanych do tego na poziomie Unii Europejskiej, testując dostępne na rynku rozwiązania. Od jesieni 2019 r. trwają próby terenowe w paśmie 3,5 GHz, a od roku – w paśmie 26 GHz.
– Pandemia koronawirusa opóźniła proces przydzielenia w Polsce pasm przeznaczonych do budowy 5G w Europie. Dlatego już teraz zdecydowaliśmy się dać użytkownikom możliwość zrobienia pierwszego kroku w odkrywaniu sieci 5G na częstotliwościach, jakie posiadamy – mówi Jean-François Fallacher, prezes Orange Polska.
– To zaledwie pierwszy krok na naszej drodze do 5G. Aby tam dotrzeć, potrzebujemy częstotliwości. Dlatego mamy nadzieję, że proces przydziału pasma ruszy wkrótce, abyśmy mogli sprawnie i z korzyścią dla polskiej gospodarki zbudować sieć nowej generacji – dodaje.
Więcej szczegółowych informacji na temat tego, w jakim obszarze Krakowa będzie funkcjonować sieć 5G, dla jakiej liczby użytkowników oraz ile nadajników będzie funkcjonować w obrębie Krakowa, poznamy wraz ze startem nowej sieci.
Bezkarni operatorzy
– Operatorzy nie konstultują swoich działań z miastem – ocenia Marta Patena, doradca prezydenta Krakowa ds. problematyki bioelektromagnetycznej.
Megaustawa telekomunikacyjna dająca dodatkowe uprawnienia operatorom komórkowym została podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę we wrześniu 2019 roku.
– Nowelizacja tzw. megaustawy telekomunikacyjnej dała takie uprawnienia operatorom, że oni nie muszą już nikogo o nic pytać. Jedyna rzecz w jakiś sposób regulująca ich działalność, to przetargi na częstotliwości. W istocie jest to jednak nic nie znaczący warunek, ponieważ w Polsce nie ma sprzętu, aby weryfikować te częstotliwości – przekonuje Patena i dodaje: – Stawianie stacji bazowej telefonii komórkowej jest ingerencją w środowisko naturalne, ponieważ taka stacja wysyła fale elektromagnetyczne, aby móc połączyć się z naszą komórką i odwrotnie. To powinno być pod kontrolą.
– Do tej pory, jeżeli operator chciał stawiać stację bazową, to musiał sporządzić specjalny raport oddziaływania na środowisko. Aktualnie nie jest to egzekwowane – podsumowuje doradca prezydenta.