Zabudowana za czasów panowania cesarza Franciszka Józefa chałupa, spłonęła w nocy z 4 na 5 czerwca 2020 roku. Zapisana w gminnej ewidencji zabytków była opustoszała i niszczała od wielu lat. Ogień dopełnił formalności.
Policja przyglądała się sprawie. Zaraz po zdarzeniu przedstawiciel komendy miejskiej policji poinformował, że brane są pod uwagę różne okoliczności, w tym podpalenie.
Szkielet budynku wciąż stoi przy drodze i powoli się rozpada. Policjanci sprawdzili stan prawny budynku i stwierdzając, że zabytkiem de facto nie był, postanowili odmówić wszczęcie dochodzenia.
– Zniszczenie mienia jest bowiem ścigane na formalny wniosek, a właściciele takiego zawiadomienia nie złożyli – informuje Piotr Szpiech, rzecznik prasowy krakowskiej policji.