News LoveKraków.pl

Plaga wypadków na torach. Przejazd przy lotnisku na niechlubnej liście

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Ostatnie tygodnie przyniosły całą serię dramatycznych wydarzeń na przejazdach kolejowych, część z nich zakończyła się tragicznie. Jak sytuacja wygląda w naszym regionie?

Film z wypadku w Nowej Suchej z końca listopada widzieli już chyba wszyscy, jeśli nie w internecie, to w telewizji. Kierowca ciężarówki wjechał na przejazd pomimo czerwonego światła, utknął pomiędzy zamykającymi się rogatkami i wysiadł z pojazdu. Chwilę później w samochód wjechał pędzący pociąg, w efekcie czego siedem osób zostało rannych, naprawa infrastruktury i pociągu będzie kosztować ok. 12 mln zł, a kluczowa magistrala kolejowa została na długi czas zablokowana.

Gdyby ktoś jednak liczył na to, że takie głośne wydarzenie będzie miało wymiar edukacyjny, to szybko się rozczarował. Kolejne dni przyniosły kolejne podobne informacje. W czwartek rano kierowca samochodu osobowego wjechał pod pociąg towarowy na przejeździe pod Inowrocławiem. Zrobił to po tym, jak przejechał pierwszy pociąg, ale sygnalizacja wciąż była włączona. Zginął wraz z pasażerem po zderzeniu z drugim nadjeżdżającym składem. Tylko tego dnia doszło w Polsce do trzech poważnych wypadków i w każdym z nich winę ponosili kierowcy (w tym dwaj zawodowi).

Potrzebna zmiana prawa

Wypadków na przejazdach kolejowych w pierwszych trzech kwartałach tego roku było już więcej niż w całym minionym. Zdaniem Łukasza Zboralskiego, redaktora naczelnego portalu brd24.pl, potrzebna jest sukcesywna budowa bezkolizyjnych skrzyżowań infrastruktury drogowej i kolejowej, ale krokiem do zrobienia „na już” jest poprawa efektywności nadzoru.

– Diagnozę mamy. Wiemy, że w zdecydowanej większości za te wypadki odpowiadają kierowcy samochodów. Wiemy, jakie błędy najczęściej popełniają, PKP takie dane zbiera i prezentuje. To są masowe incydenty dotyczące wjazdu pomimo czerwonego światła, niezatrzymywania się przed znakiem stop, wjeżdżania mimo opadających czy nie do końca podniesionych rogatek. Te błędy można wykluczyć nadzorem – komentuje w rozmowie z nami Łukasz Zboralski.

Zwraca uwagę, że PKP Polskie Linie Kolejowe już teraz mają bardzo wiele kamer na swoich przejazdach, ale system jest nieefektywny, ponieważ nie ma prawa, które pozwalałoby skutecznie karać właścicieli pojazdów albo zmuszać ich do wskazania, kto popełnił wykroczenie. – Dziś mamy sygnały od osób z PKP, które się tym zajmują, że ręcznie zbierają te wykroczenia, wysyłają do komisariatów na swoim terenie, a policjanci piszą im maile, że już w tym miesiącu wystarczy, bo nie są w stanie już przerobić tych zgłoszeń. Dopóki nie będzie w Polsce prawa, które pozwoli nam w trybie administracyjnym nakładać na właścicieli pojazdów kary, dając im czas na wskazanie rzeczywistego kierującego, to nie zrobimy z tym porządku – podkreśla ekspert. Jak mówi, brak trybu administracyjnego utrudnia też nadzór za pomocą fotoradarów, odcinkowych pomiarów prędkości czy systemów rejestrujących przejazd na czerwonym świetle.

Przejazd przy lotnisku w czołówce

Zapytaliśmy PKP Polskie Linie Kolejowe o statystyki dotyczące Małopolski. Z odpowiedzi wynika, że od stycznia do końca października kolejarze odnotowali 70 incydentów i 788 sytuacji potencjalnie niebezpiecznych. – W tym czasie doszło do sześciu wypadków, w których trzy osoby zostały ranne, w tym jedna ciężko – wylicza Piotr Hamarnik z PLK.

W sumie na terenie naszego województwa zlokalizowane są 1154 przejazdy kolejowo-drogowe. – Statystycznie do największej liczby niebezpiecznych incydentów z udziałem kierujących dochodzi na przejazdach kolejowo-drogowych w Zastowie, Sterkowcu, Balicach (w sąsiedztwie Kraków Airport), oraz Zembrzycach – Suchej-Beskidzkiej i Szaflarach – Białym Dunajcu.

Straż Ochrony Kolei przeprowadziła do końca października 110 akcji prewencyjnych na przejazdach w Małopolsce. – Wobec sprawców wykroczeń w 880 przypadkach nałożono grzywny w formie mandatów karnych na ogólną kwotę przeszło 166 tys. zł. W sześciu przypadkach funkcjonariusze skierowali wnioski o ukaranie do sądu – podaje przedstawiciel kolejowej spółki.

PKP PLK przypominają pięć najważniejszych zasad dotyczących przejazdów:

- Kiedy zbliżasz się do przejazdu, zwolnij i zachowaj szczególną ostrożność;

- Zawsze zatrzymuj się przed znakiem STOP lub migającym czerwonym światłem;

- Gdy rogatki zamknęły się lub nawet dopiero opadają – nigdy nie próbuj ich omijać. Poczekaj, aż znowu będą w pełni podniesione, a sygnalizator się wyłączy – dopiero wtedy kontynuuj jazdę;

- Nie wjeżdżaj na tory, jeśli nie masz możliwości zjazdu z drugiej strony;

- Jeśli jesteś zagrożony na przejeździe lub jesteś świadkiem niebezpiecznej sytuacji – skorzystaj z Żółtej Naklejki PLK. Na każdym przejeździe kolejowo-drogowym znajdują się żółte naklejki, od strony krzyża św. Andrzeja lub na napędach rogatek. W razie awarii, gdy utkniesz na torach, szybko je zobaczysz i skorzystasz z podanych numerów. Znajdziesz tam identyfikator przejazdu, numer alarmowy 112 i kontakt do służb PLK.