PO podsumowuje: to były igrzyska pustych trybun

Politycy Platformy Obywatelskiej krytycznie komentują zakończone w niedzielę igrzyska europejskie. W ich ocenie impreza od strony organizacyjnej i promocyjnej nie osiągnęła sukcesu.

– Według polityków PiS było to największe wydarzenie sportowe w Europie. Zapowiadano miliony widzów, miliony turystów, a zamiast tego mieliśmy wiele wpadek, takich jak niedźwiedź za 12 złotych zamiast piwa, piosenka dla reprezentantów Włoch, która obrażała kibiców Juwentusu, zamieszanie związane z ustaleniem medalistów. Było wiele niedoróbek, takich jak dach, który odpadł z miejsca sportowych zmagań w Tarnowie, tylko dlatego, że wojewoda zbyt późno wydal pozwolenie na budowę – wyliczał radny sejmiku wojewódzkiego Krzysztof Nowak podczas poniedziałkowego spotkania z dziennikarzami.

W jego ocenie to były igrzyska megalomanii. – Marszałek Kozłowski zapewniał, że jeździł po wszystkich miejscach sportowych zmagań i to nieprawda, że trybuny były puste. Niestety, to były igrzyska pustych trybun – mówił Nowak. W jego ocenie o randze imprezy świadczy to, że na ceremonii zamknięcia nie pojawili się prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki.

Nikt nie odebrał znicza

Do sprawy odniósł się także poseł Aleksander Miszalski: – PiS od początku budował narrację, że będzie to świetna impreza. Od początku byliśmy sceptyczni wobec tego wydarzenia, ponieważ nie jest czas na takie wydatki, a impreza nie ma wielkiej rangi. Prawo i Sprawiedliwość zapewniało, że impreza odniesie wielki sukces, a skończyło się wielkimi pustkami na trybunach. Branża turystyczna nie zanotowała żadnego wzrostu. Gratulujemy wszystkim sportowcom sukcesu, ale wypadliśmy gorzej, niż poprzedni gospodarze imprez – komentował.

– Najlepszym podsumowaniem jest to, że nikt nie odebrał znicza olimpijskiego i znicz nie pojechał do kolejnego kraju, ponieważ nikt za cztery lata nie chce organizować tej imprezy – stwierdził parlamentarzysta.