Prace nad Wilgą startują lada moment. Aktywiści obawiają się o dziką przyrodę

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

W najbliższym czasie mają się rozpocząć prace przy tworzeniu parku rzecznego Wilga, pomiędzy ulicami Kobierzyńską i Brożka. Plany Zarządu Zieleni Miejskiej spotkały się z krytyką części mieszkańców.

Inwestycja realizowana przez Zarząd Zieleni Miejskiej to kontynuacja prac, które na odcinku od strony ulicy Kobierzyńskiej przeprowadził wcześniej jeden z budujących w pobliżu deweloperów. Teraz miasto zamierza doprowadzić trakt dla pieszych i rowerzystów do ulicy Brożka, a więc w tzw. Lesie Kopty.

Oprócz tej głównej, utwardzonej alejki mają powstać też inne – tym razem już z przepuszczalną, mineralną nawierzchnią. Będą też kosze, ławki czy latarnie. Wykonawca jest już wybrany i lada moment rozpocznie prace. Prawdopodobnie stałoby się to już wcześniej, gdyby nie ulewne deszcze i powstałe po nich błoto.

Dewastacja dzikiej przyrody

Zamierzenie ZZM krytykują aktywiści z Akcji ratunkowej dla Krakowa. Ostrzegają, że inwestycja – w tym duża powierzchnia ścieżek i zamontowane oświetlenie – negatywnie wpłynie na obszar o bardzo dużych walorach przyrodniczych. Ich zdaniem naturalny charakter tego miejsca powinien być w jak największym stopniu zachowany.

– Jakakolwiek ingerencja w tereny położone przy Wildze powinna być poprzedzona pełną ekspertyzą przyrodniczą, konsultacjami z ekologami i objęta nadzorem przyrodniczym sprawowanym przez cały okres trwania inwestycji – czytamy na stronie Akcji.

Zdaniem przeciwników obecnego projektu przy Wildze należałoby pozostawić dziką roślinność, ograniczyć ciągi piesze do jednej alejki i zrezygnować z oświetlenia, a za to ustawić przy wejściach tablice informujące o siedliskach lasów łęgowych i prezentujące tamtejsze rośliny i zwierzęta.

Już zaczynamy prace

ZZM nie zamierza zmieniać planów. Zastępca dyrektora ZZM Jarosław Tabor przekonuje, że projekt już został ograniczony i że ingerencja w teren nie będzie duża. – Alejek miało być więcej, ale nasi przyrodnicy zaproponowali rezygnację z ich części. Oświetlenie będzie tylko wzdłuż głównego ciągu, a wzdłuż pozostałych alejek już nie. A ławki będą przy nich rozmieszczone dużo rzadziej, niż zwykle to robimy – wylicza dyrektor Tabor.

Na realizację ma szansę natomiast postulat dotyczący rezygnacji z „obcych” nasadzeń i zastąpienie ich tymi gatunkami, które naturalnie występują w Lesie Kopty. Tą sprawą zajmą się jeszcze pracownicy ZZM.

– Wykonawca jest wybrany, trwają pomiary geodezyjne. Jak teren przeschnie, rozpoczną się prace – zapowiada Tabor. Wszystko ma być gotowe jesienią, ale jest szansa na to, że uda się to zrobić nawet już na przełomie sierpnia i września.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Podgórze
News will be here