Prezes MPO o ograniczeniu sprzątania miasta: To mało korzystne dla krakowian

Sprzątanie płyty Rynku Głównego fot. Krzysztof Kalinowski

Ponad 50 milionów złotych wydało Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania na zimowe utrzymanie dróg. Firma chce od władz Krakowa dodatkowych 32,6 mln złotych, aby móc przeprowadzać letnie oczyszczanie miasta.

Sezon zimowy dla MPO rozpoczął się formalnie 15 października zeszłego roku i kosztował już 50,1 mln złotych, z czego najwięcej pieniędzy pochłonęła praca ludzi i sprzętu w styczniu (ponad 20 mln złotych) i lutym (ponad 18,6 mln złotych).

Już 50 mln złotych

Prezes MPO Henryk Kultys mówił, że przez ok. 10 lat zimowe oczyszczanie miasta nie pochłaniało tak rekordowych sum. Podał, że odśnieżanie w sezonie 2019/2020 kosztowało 8,4 mln złotych. Na bieżący sezon zarząd spółki założył wydatki na poziomie 13,6 mln złotych. – Niestety akcja wyniosła w sumie 50 mln złotych. Niedobór pieniędzy na tę chwilę wynosi ponad 33,3 mln złotych – stwierdził.

Spółka na całoroczne działania zarezerwowała 59 mln złotych, z czego 46 mln złotych chciała przeznaczyć na letnie sprzątanie Krakowa. Szef miejskiej firmy tłumaczył, że ze względu na posiadanie mniejszych środków musiał ograniczyć zakres utrzymania czystości w niektórych przypadkach nawet o połowę.

– Są prace, które musimy wykonywać przez cały czas i nie da się ich zatrzymać. Takimi zadaniem jest opróżnianie koszy. Jeśli tego nie zrobimy, to mamy natychmiast interwencje od mieszkańców. Podobnie jest z terenami zielonymi, bo chyba wszyscy nie wyobrażamy sobie, aby zalegały tam odpady – tłumaczył Henryk Kultys.

Cięcia w utrzymaniu dróg i chodników

Podczas tegorocznej akcji letniego sprzątania Krakowa służby MPO o ponad 1/3 (w porównaniu do zeszłego roku) mają ograniczyć prace związaną z oczyszczaniem chodników i jezdni. – To jest zjawisko mało korzystne i mało komfortowe dla mieszkańców Krakowa, bo wprost odnosi się do zapylenia powietrza – dodał prezes MPO.

Zarząd spółki liczy, że budżet na letnie utrzymanie uda się jeszcze zwiększyć. W tym przesłali do prezydenta Krakowa wniosek opiewający na kwotę 32,6 mln złotych. Pieniądze mają w części zrekompensować wydatki na tegoroczne zimowe utrzymanie dróg i chodników.

News will be here