Prezydent szuka osób, które pomagały po wypadku w Nowej Hucie

Prezydent Aleksander Miszalski prosi o kontakt do osób, które udzielały pomocy po groźnym wypadku w Nowej Hucie. Prokuratura natomiast informuje o zarzutach dla sprawcy.

Szukam kontaktu z osobami, które pomagały poszkodowanym w wypadku na skrzyżowaniu alei Róż z ul. Rydza-Śmigłego. Będę wdzięczny za pomoc i udostępnienie postu! – napisał Aleksander Miszalski we wpisie opublikowanym w mediach społecznościowych.

24-latek wymusił pierwszeństwo

W poniedziałek tuż po godzinie 14:00, na skrzyżowaniu al. Róż i ul. Rydza-Śmigłego doszło do groźnego wypadku z udziałem autobusu komunikacji miejskiej oraz samochodu osobowego. W wyniku zderzenia do szpitali trafiło 19 osób, w tym kierowca autobusu. Cztery osoby doznały poważnych obrażeń.

Sprawca wypadku, 24-letni kierowca toyoty, został zatrzymany przez policję. Przeprowadzone na miejscu badania wykazały, że zarówno on, jak i kierujący autobusem byli trzeźwi.

„Nie jeździjcie na pamięć”

Aleksander Miszalski już wcześniej komentował sprawę, przypominając o niebezpieczeństwach wynikających z rutyny w ruchu drogowym. – Wszystkim poszkodowanym życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Natomiast do kierowców zwracam się z apelem – zwracajcie uwagę na znaki drogowe! Na tym skrzyżowaniu dwa tygodnie temu zmieniono organizację ruchu, poprawiono również oznakowanie. Nie jeździjcie „na pamięć”! Odrobina nieuwagi może skończyć się nieszczęściem, jak w tym przypadku – napisał na swojej stronie na Facebooku.

Prokuratura poinformowała w środę, że kierującemu toyotą postawione zostały zarzuty nieumyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym zagrażającej życiu lub zdrowiu wielu osób. Za takie przestępstwo grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Nowa Huta