– Małopolanie nie potrzebują uchwały radnych czy sejmiku, aby pielęgnować wartości rodzinne. Potrzebują za to środków finansowych na nowe miejsca pracy, wsparcie przedsiębiorstw, budowę dróg czy szkół. Jeśli uchwała anty-LGBT powoduje zamieszanie, trzeba się z niej wycofać – mówi Tomasz Urynowicz, wicemarszałek województwa małopolskiego.
Małopolska nie otrzyma unijnych środków na rozwój regionu? Wszystko przez uchwałę anty-LGBT ustanowioną przez sejmik województwa małopolskiego.
Komisja Europejska postawiła ultimatum: jeśli uchwała nadal będzie obowiązywać, komisja nie podpisze z Małopolską umowy na nowy Regionalny Program Operacyjny. W ten sposób nasz region może stracić 2,5 mld euro.
„KE nie widzi uzasadnienia dla dalszych inwestycji w 2021-2027 w promocję materialnego i niematerialnego dziedzictwa kulturowego regionu oraz oferty turystycznej (...), skoro samorządy województw/gmin same przyczyniają się do kreowania mało przyjaznego wizerunku Małopolski" – napisała w ubiegłym tygodniu w liście do władz Małopolski Maria Galewska, przedstawicielka Komisji Europejskiej. Jak informowała Gazeta Wyborcza, zarząd województwa jest w sprawie cofnięcia uchwały podzielony.
Czas wyciągnąć wnioski
Głos w sprawie zabrał wicemarszałek województwa małopolskiego. – Każdy powinien wyciągać wnioski ze swoich decyzji. Jeśli ta rezolucja powoduje spore zamieszanie, to dla dobra sprawy trzeba ją wycofać z obiegu. Małopolanie oczekują od samorządu budowy dróg, szpitali, szkół czy nowoczesnych technologii – powiedział podczas wtorkowego briefingu Tomasz Urynowicz.
Zaznaczył, że rozstrzygnięcie sporu z komisją może zakończyć się „tylko na gruncie unieważnienia uchwały sejmiku”.
– Małopolanie nie potrzebują uchwały radnych czy sejmiku, by pielęgnować rodzinne wartości. Potrzebują za to środków finansowych na nowe miejsca pracy, wsparcie przedsiębiorstw i na wiele innych rzeczy realizowanych ze środków unijnych, w tym budowę szkół, dróg czy mostów – zaznaczał Urynowicz.
„Przeszkodę trzeba usunąć”
Komisja Europejska 14 lipca wszczęła procedurę dotyczącą dyskryminacji osób LGBT przez samorządy w Polsce. Chodzi o przyjęte w 2019 roku przez sejmiki deklaracje anty-LGBT. Taką uchwałę – oprócz województw: podkarpackiego, łódzkiego, świętokrzyskiego i lubelskiego - przyjęła również Małopolska. Przez to francuski Region Centralny – Dolina Loary podjął decyzję o zerwaniu współpracy z naszym województwem.
– Nie ma przestrzeni do zmiękczania tej uchwały. Mamy dwa warianty: pozostawienie jej lub cofnięcie. Ona sama ze względu na nieprecyzyjność interpretacyjną jest naszym największym problemem. Jeśli taka formuła jest przeszkodą, by sięgnąć po olbrzymie środki finansowe, to trzeba zrobić wszystko, by tę przeszkodę usunąć. Te pieniądze nie są dla mnie i zarządu województwa, ale dla każdego mieszkańca. Bez względu na to, czy jest katolikiem, prawosławnym, czy tez żyje w związku heteronormatywnym czy nieheteronormatywnym – powiedział Tomasz Urynowicz.