Rektor UJ: Nie będziemy Harvardem, Oksfordem czy Cambridge

Rektor UJ prof. Jacek Popiel fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

– Musimy wszyscy mieć świadomość, że nie będziemy Harvardem, Oksfordem czy Cambridge, jeśli nie zmieni się w Polsce skala finansowania nauki – mówił podczas inauguracji roku akademickiego rektor UJ prof. Jacek Popiel.

W niedzielę, w Auditorium Maximum odbyła się uroczystość inauguracji 660. roku akademickiego w Uniwersytecie Jagiellońskim.

Inaugurację poprzedziła msza święta, która odprawiona została w kolegiacie św. Anny. Po mszy, z Collegium Maius wyruszył orszak profesorów, który przeszedł do auli Auditorium Maximum. Reprezentowany był każdy z szesnastu wydziałów Uniwersytetu Jagiellońskiego, a każdy z profesorów ubrany był w togę, której kolor symbolizuje dany wydział.

Najlepszy w Polsce

Rektor UJ prof. Jacek Popiel w trakcie swojego wystąpienia nie krył zadowolenia z rankingu „Perspektyw”, w którym jego uczelnia okazała się (na równi z Uniwersytetem Warszawskim) najlepszą w Polsce.

– Rankingi na pewno są cennym źródłem informacji o postrzeganiu uczelni w kraju i poza granicami. Pozwalają na konfrontację z innymi i określenie, w jakim miejscu uczelnia znajduje się w skali całego kraju, Europy, świata. Jako jedna z niewielu krajowych uczelni jesteśmy uwzględniani w najważniejszych rankingach o zasięgu międzynarodowym, jakkolwiek chcielibyśmy osiągać jeszcze lepsze wyniki – podkreślił.

– Nie mogę zgodzić się z opiniami, wedle których nasze aktualne miejsce w rankingach światowych miałoby świadczyć o niższej wartości UJ w stosunku do innych uczelni. Musimy wszyscy mieć świadomość, że nie będziemy Harvardem, Oksfordem czy Cambridge, jeśli nie zmieni się w Polsce skala finansowania nauki. Dlatego miejsce UJ i UW w czwartej czy nawet piątej setce w rankingach, w których ocenianych jest niekiedy ponad 20 tys. jednostek badawczych z całego świata, to przy tym poziomie finansowania nauki niewątpliwie nasz sukces – zaznaczył prof. Popiel.

Wynagrodzenia

Stwierdził, że z niepokojem obserwuje coraz trudniejszą sytuację materialną pracowników. – Nie możemy pogodzić się z faktem, że wynagrodzenie asystenta jest zbliżone do minimalnego wynagrodzenia w Polsce – mówił.

Podkreślił, że ze smutkiem przyjął wiadomość, że w przyjętym ostatnio przez rząd projekcie ustawy budżetowej na 2024 rok po raz kolejny nauka nie została uznana za jeden z filarów polityki państwa. – Sądzę, że także w okresie mówienia, że priorytetem państwa jest bezpieczeństwo, każdy z polityków powinien wiedzieć, że w znacznym stopniu będzie ono uzależnione od tego, czy będziemy krajem nowoczesnym, innowacyjnym, czy skazanym na kupowanie najnowszych technologii w innych krajach – dodawał.

 

Aktualności

Pokaż więcej