Rośnie presja na radnych sejmiku w sprawie "uchwały anty-LGBT"

fot. Maria Kantor/LoveKrakow.pl

Formalności zdecydowały o tym, że w piątek sejmik małopolski nie zajął się kontrowersyjną „uchwałą anty-LGBT”. Tymczasem Łukasz Krupa, radny powiatu krakowskiego, chce, by sprawę do sądu administracyjnego skierował Rzecznik Praw Obywatelskich.

Punkt dotyczący uchylenia „uchwały anty-LGBT” nie został wpisany do porządku obrad, ponieważ wniosek wpłynął zbyt późno – pięć, a nie siedem dni przed sesją.

Tymczasem politycy z opozycji, w tym Łukasz Krupa, radny powiatowy, uważa, że skargę w tej sprawie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie powinien wnieść RPO.

I to pomimo niejednoznacznego orzecznictwa, ponieważ wojewódzkie sądy często odmawiają rozpoznania skargi, tłumacząc, że rezolucje (a tym jest formalnie „uchwała anty-LGBT”) nie podlegają ocenie sądowoadminsitracyjnej.

Łukasz Krupa jednak widzi nadzieję w postanowieniu Naczelnego Sądu Administracyjnego sprzed roku, który uznał, że WSA w Poznaniu powinien raz jeszcze przyjrzeć się skardze w tej sprawie, przyjmując, że zaskarżone "stanowisko Rady Gminy S. (…) stanowi akt podjęty w sprawie z zakresu administracji publicznej”.

Pismo RPO

Radny zwrócił również uwagę na pismo, które Rzecznik Praw Obywatelskich przesłał do Jana T. Dudy, przewodniczącego sejmiku. RPO wskazał, że rezolucja narusza prawa obywatelskie – jest sprzeczna z konstytucyjną zasadą legalizmu, zgodnie z którą organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa.

Oprócz tego ogranicza prawa i wolność mieszkańców samorządu, a konkretnie prawo do „życia prywatnego i rodzinnego, wolność wypowiedzi, prawo do nauki, prawo do nauczania oraz prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami – w sposób bezprawny, gdyż ograniczenia tych praw i wolności mogą nastąpić tylko w ustawie”.

Co z pieniędzmi?

Politycy, którzy chcą mieć ciastko i zjeść ciastko, zostawiają kwestie ideologiczne i skupiają się na pieniądzach. A groźba ich utraty jest spora. Komisja Europejska 14 lipca wszczęła procedurę dotyczącą dyskryminacji osób LGBT przez samorządy w Polsce. Czym to grozi? Wstrzymaniem unijnych środków.

Kilka dni temu Gazeta Wyborcza dotarła do informacji, że obecnie zamrożonych jest ponad 33 mln euro. To jednak nie wszystko. Chodzi o nową perspektywę finansową. W tym przypadku w grę wchodzi kwota przekraczająca 2,3 mld euro.

Sejmik województwa Małopolskiego zajmie się tą kwestią najprawdopodobniej 27 września.