Seksistowskie żarty i komentarze? Słyszała je prawie połowa studentek AGH. Jest nowy Plan Równości Płci

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Żadnej kobiety we władzach rektorskich, wydziały, w których 90 proc. pracowników naukowych to mężczyźni, do tego wiele doświadczeń seksizmu, podważania kompetencji i molestowania, tak wśród studentek, jak i pracownic – to wyniki badań przeprowadzonych w ramach Planu Równości Płci na AGH. Uczelnia podkreśla jednak, że w wielu aspektach widać poprawę.

„Plan Równości Płci na lata 2025 - 2028” to już drugi dokument tego typu przyjęty w Akademii Górniczo-Hutniczej. Pierwszy powstał w 2021 roku, ostatnie lata miały zaś być czasem wdrażania i realizacji jego założeń. W nowym dokumencie znajdziemy więc m.in. podsumowanie działań z tego okresu, kolejną listę rekomendacji, najciekawsza jest jednak część poświęcona analizie tego, jak sytuacja na uczelni wygląda obecnie.

Im wyżej, tym mniej kobiet

Na bazie przeprowadzonego przez uczelnię badania możemy się więc m.in. dowiedzieć ile jest kobiet i mężczyzn w poszczególnych strukturach AGH. I tak okazuje się, że w 2024 roku wśród 2 202 osób pracujących na stanowiskach dydaktyczno-badawczych, jako nauczycielki i nauczyciele akademiccy, 30,4 proc. stanowią kobiety, zaś 69,6 proc. mężczyźni. Jak czytamy, proporcje są podobne do tych z 2021 r., jednocześnie największą dysproporcję widać na Wydziale  Elektrotechniki, Automatyki, Informatyki i Inżynierii Biomedycznej, gdzie aż 90 proc. pracowników to mężczyźni. Po 88 proc. kadry dydaktycznej mężczyźni stanowią również na Wydziałach Informatyki, Elektroniki i Telekomunikacji oraz Inżynierii Mechanicznej i Robotyki.

Jest jednak i na uczelni wyjątek, jedna jednostka zajmująca się nauczaniem, w której liczbowo dominują kobiety – to Studium Języków Obcych, gdzie stanowią one 89 proc. pracowników.

Jeszcze większy ogląd na sytuację daje zróżnicowanie płciowe w zależności od zajmowanego stanowiska. Jak możemy przeczytać, wśród osób zatrudnionych w AGH na stanowiskach badawczych i badawczo dydaktycznych jest 28 proc. kobiet, stanowisko asystenta bez doktoratu zajmuje 30 proc. kobiet, natomiast asystenta z doktoratem 35 proc. Wśród osób zatrudnionych na stanowisku adiunkta jest z kolei 33 proc. kobiet. Największe zróżnicowanie obserwowane jest na poziomie stanowisk profesorskich. Tutaj kobiety zajmują 26 proc. stanowisk w grupie pracowników z habilitacją i profesurą AGH, przy czym, jak zaznacza uczelnia, widać poprawę w stosunku do poprzedniego pomiaru. W 2021 r. bowiem stanowiska doktora habilitowanego i profesora uczelni zajmowało odpowiednio 25 i 20 proc. kobiet.

Najmniejszy odsetek kobiet (15 proc.) zaobserwowano na stanowisku profesora i w tej kategorii zmian nie widać. – Można zatem stwierdzić, że najtrudniejszy etap to nadal przejście ze stopnia doktora na doktora habilitowanego, a następnie na profesora. To szczególnie na tym etapie wsparcie dla kobiet byłoby zatem wskazane. Brak działania skierowanego do tej grupy stanowi stratę potencjału dla uczelni – podkreślają autorzy i autorki nowego Planu Równości Płci.

We władzach kobiet jak na lekarstwo

Analiza objęła również władze AGH. I tak okazuje się, że zarówno w obecnej kadencji (2024–2028), jak i w kadencji poprzedniej, 100 procent stanowisk Kolegium Rektorskiego zajmują mężczyźni (w sumie 6). Jak dotąd, funkcję prorektorską pełniła jedna kobieta, jedynie w kadencji 2016–2020.

Kobiety stanowią mniejszość również w uczelnianym Senacie. Liczba członków Senatu płci męskiej z głosem doradczym to obecnie 70 proc., a kadencji 2020-2024 było to  a 84 proc. Głos stanowiący w kadencji 2020–2024 miało z kolei 66 proc. mężczyzn, obecnie to 65 proc.

W Radzie Uczelni natomiast na 7 stanowisk dwa miejsca zajmują kobiety.

Mniejszy udział kobiet widoczny jest również w obrębie kluczowych funkcji pełnionych na poziomie jednostek podstawowych AGH, zwłaszcza wydziałów, choć w porównaniu z kadencją 2020–2024 widoczny jest ich wzrost. Obecnie mężczyźni zajmują ponad 76 proc. stanowisk, gdy w kadencji 2020–2024 było to ponad 81 proc., a jeszcze wcześniej – prawie 94 procent. W obecnej kadencji funkcje dziekańskie kobiety pełnią na 4 wydziałach, w pozostałych 13 dziekanami są mężczyźni. Mężczyźni stanowią też 65 proc. stanowisk w kolegiach dziekańskich, a na trzech wydziałach w skład władz dziekańskich wchodzą wyłącznie mężczyźni. Nie istnieje wydział, w którym we władzach byłyby wyłącznie kobiety.

Na poziomie kierownictwa katedr także dominują liczbowo mężczyźni, zajmując 78 proc. stanowisk tego typu. W poprzednim raporcie było to 74 proc.

Administracją rządzą kobiety

Odwrotnie niż w przypadku nauki i dydaktyki kształtują się proporcje w administracji. Tu bowiem kobiety zajmują 65 proc. stanowisk, mężczyźni zaś 35 proc. Okazuje się przy tym, że i w administracji są jednostki wyjątkowo zdominowane przez jedną płeć, tym razem kobiety. To choćby Pion Kwestury (94 proc. to kobiety), Pion Ogólny (98 proc.) oraz Szkoła Doktorska AGH, gdzie 100 proc. pracowników administracyjnych to kobiety.

Jednocześnie jednak są i jednostki w administracji zdominowane przez mężczyzn, jest ich łącznie osiem (m.in. Pion Kanclerza czy Centrum Energetyki AGH).

Płace i możliwości awansu

Opracowany na AGH dokument zagłębił się również w kwestie płac na uczelni, liczonych bez wysługi lat, dodatków funkcyjnych czy premii. Co się okazuje, różnice w płacach w zależności od płci istnieją, jak jednak zaznacza uczelnia, „różnicuje się to w zależności od wydziałów i innych jednostek”. – Dysproporcje wskazują zazwyczaj korzyść na rzecz mężczyzn, niekiedy jednak wypadają korzystniej dla kobiet – czytamy.

Jak piszą autorzy Planu, uwagę zwraca też odmienna perspektywa kobiet i mężczyzn wobec szans, jakie mają przedstawiciele tych grup na objęcie stanowisk wyższego szczebla. W badaniu ankietowym w pytaniu o to, komu zazwyczaj przyznawane są stanowiska wyższego szczebla, odpowiedź „głównie mężczyznom” wybrało 46 proc. kobiet, a tylko 13 proc. mężczyzn. Świadczyć to ma o zupełnie odmiennym postrzeganiu rozkładu władzy na uczelni przez obie płcie.

– W badaniach ilościowych 56,2 proc. mężczyzn oceniło, że nie ma różnic związanych z płcią w zajmowaniu tych stanowisk, w porównaniu z 19 proc. kobiet, które też wyraziły takie zdanie. Kobiety w większości (72,9 proc.) oceniły, że stanowiska wyższego szczebla często lub głównie przypadają mężczyznom. Zdanie to podziela 32,5 proc. mężczyzn. Żadna z grup nie uznała, że kobiety są w tym względzie faworyzowane. Wśród mężczyzn takie przekonanie wyraziło tylko 4,1 proc., a wśród kobiet niecały 1 proc. Można zatem wnioskować, że kobiety odczuwają nierówność swoich szans w dochodzeniu do stanowisk decyzyjnych, mężczyźni w większości tego nie zauważają – czytamy.

Przywileje dla mężczyzn, obowiązki dla kobiet

Ponieważ badaniom ilościowym towarzyszyły badania jakościowe, dowiedzieć się z nich możemy również o innych problemach kobiet na uczelni, choćby z nierównym traktowaniem związanym z powrotem z urlopu macierzyńskiego. Jak czytamy, w komentarzach kobiet powtarzały się problemy dotyczące zarówno niechcianych uwag, braku zrozumienia dla specyfiki sytuacji rodziców małych dzieci, jak i strukturalnych mechanizmów de facto pozbawiających kobiety równych szans.

Jednocześnie zarówno kobiety, jak i mężczyźni wskazywali na przeciążenie obowiązkami administracyjnymi i dydaktycznymi. I choć większość osób uważa, że nie ma w tym względzie różnic ze względu na płeć, wśród osób, które dostrzegają takie różnice, to mężczyźni byli częściej wskazywani jako beneficjenci przywilejów, a kobiety jako grupa bardziej obciążona obowiązkami. Taką samą tendencję widać w ocenach tych zagadnień, niezależnie od tego, czy oceniali mężczyźni, czy kobiety. Wśród przywilejów częściej zdaniem części badanych przyznawanych mężczyznom znalazły się m.in. zajmowanie stanowisk wyższego szczebla, przywilej zatrudniania nowych pracowników, uznawanie wkładu intelektualnego, czy finansowanie. Jedyne pytanie w sekcji o przydzielanych zasobach, w którym badani wskazywali częściej kobiety, to pytanie o obowiązki związane z opieką nad studentami i studentkami – 19,4 proc. osób uznało, że częściej otrzymują je kobiety, a tylko 4,3 proc. badanych stwierdziło, że częściej dotyczy to mężczyzn.

- Warto ponownie podkreślić, że choć większość osób uznało, że nie ma różnic w powyższych kwestiach, to zarówno kobiety i mężczyźni, którzy te różnice zauważali, byli zgodni co do jego kierunku: przywileje częściej odnoszą się do mężczyzn, obowiązki do kobiet – zaznaczają autorzy Planu, dodając, że zarówno w pionie dydaktyczno-naukowym, jak i administracyjnym, mężczyźni widzą przed sobą lepsze perspektywy rozwoju kariery zawodowej niż kobiety.

Studenci, parytety i inne rozwiązania

W ramach tworzenia Planu AGH zbadało też jak pod kątem płci kształtuje się społeczność studentów. Według danych z 31 grudnia 2023 r. łącznie wśród osób studiujących w AGH jest 32,6 proc. kobiet i 67,4 proc. mężczyzn, a najniższy odsetek studentek odnotowuje się na wydziałach prowadzących kierunki informatyczne oraz o najwyższym wskaźniku rekrutacyjnym w ofercie AGH.

Czy liczbę kobiet na studiach da się zwiększyć? Co ciekawe, w przeprowadzonym przez AGH badaniu ankietowym pojawiły się negatywne komentarze pod adresem działań skierowanych do kobiet, których celem jest zwiększenie ich udziału w naukach ścisłych, takich jak szkolenia z programowania adresowane do studentek. – Niektórzy badani (głównie mężczyźni) bardzo negatywnie oceniali istnienie takich rozwiązań – piszą autorzy raportu, podkreślając, że to zjawisko pokazuje brak zrozumienia przyczyn istnienia takich praktyk.

Badani krytycznie też oceniali inne rozwiązania. Jak czytamy, pomimo często wyrażanego niezadowolenia na brak kobiet w kolegium rektorskim pomysł wprowadzenia rozwiązań kwotowych był w komentarzach szeroko krytykowany, tak przez mężczyzn, jak i kobiety. – Powtarza się opinia, że rozwiązania kwotowe oznaczałoby zatrudnianie osób o niższych kompetencjach – podają autorzy Planu, dodając, że krytykowane są również  pomysły na zrównanie szans innych grup, migrantów, osób neuroróżnorodnych czy rodziców. Według wielu badanych działania na rzecz równości dyskryminują lub będą miały negatywny wpływ na grupy większościowe.

Plan przywołuje też kilka komentarzy z badań jakościowych. „W AGH musi się zmienić stosunek mężczyzn zajmujących stanowiska decyzyjne/kierownicze do kobiet. Nie ma potrzeby wprowadzania parytetu, ale jest potrzeba zmiany myślenia, postaw. Kobiety są w AGH traktowane gorzej, nawet jeśli zajmują kierownicze stanowiska”. „Doceniam różne działania w sprawie dążenia do równego traktowania, które zostały wprowadzone w ostatnich latach na AGH. Niemniej jednak same szkolenia, akcje informacyjne nic nie zmienią. Potrzebna jest zmiana świadomości, mentalności; przekonanie, że winni nadużyć zostaną ukarani (mężczyzna, pracownik).”

Seksizm, molestowanie, nadużycia

Kwestie nadużyć również zostały zbadane. Jak się okazuje, wśród badanych osób studiujących blisko 10 proc. kobiet i 3 proc. mężczyzn wskazuje, że doświadczyło zachowania mającego znamiona molestowania, jednocześnie 10 proc. kobiet i ponad 7 proc. mężczyzn deklaruje, że było świadkami takich zachowań. Równocześnie blisko połowa kobiet studiujących doświadczyła seksistowskich żartów czy mizoginicznych komentarzy na temat kompetencji.

– Słabną natomiast inne formy naruszeń ze strony kadry, co oznacza, że sytuacja w społeczności AGH poprawiła się w ostatnich 3 latach. W AGH znacząco zmniejszyło się natężenie lub przestały mieć miejsce zachowania naruszające bezpieczeństwo fizyczne badanych osób – czytamy. – Pozostały jednak te formy zachowań, które mogą być uznane za przejaw przemocy psychicznej. Nawiązania do zachowań, które możemy zdefiniować jako molestowanie, pojawiają się właściwie w każdym z typów analizowanych danych: uzyskanych w ankietach, wywiadach z osobami studiującymi i pracującymi. Warto zwrócić uwagę, że nadal, mimo wdrożonych działań od 2021 roku, doświadczane zachowania wskazywane przez osoby badane miały miejsce często w sytuacjach publicznych (np. podczas zajęć, na zebraniach pracowniczych), a zatem w obecności innych osób studiujących i pracujących. Potwierdza to więc, że zachowania takie jak żarty, komentarze czy inne działania werbalne, są nadal, jak w 2021 roku, częścią szeroko rozumianej kultury organizacyjnej uczelni.

W dokumencie AGH przytoczona też została wypowiedź jednej ze studentek:

- Życzyłabym sobie, aby kiedyś na AGH w końcu „seksistowskie komentarze/teksty” były piętnowane, a nie tłumaczone, że „on taki jest”... jakby to było wytłumaczeniem nieodpowiedniego zachowania kolegi. Generalnie uważam, że uczelnia ma z tym bardzo duży problem. Pytanie, czy uczelnia chce to zmienić?

Jak możemy przeczytać, wśród niepożądanych zachowań znajdziemy też m.in. natarczywe komentowanie wyglądu i ciała (doświadczyło go ze strony wykładowców 6 proc. studentek, ze strony innych studentów 12 proc.), czy podważanie kompetencji kobiet studiujących, które przybiera formy publicznych komentarzy wygłaszanych przez niektórych wykładowców, studentów i pracowników administracji. To drugie jest najczęściej opisywanym naruszeniem w materiale jakościowym i ilościowym z badań, w 2024 r. bowiem adresatkami komentarzy formułowanych przez osoby wykładające, a podważających kompetencje było aż 50 proc. badanych studentek i 23 proc. badanych studentów. Wśród osób niebinarnych doświadczyło tego typu komentarzy aż 60 proc. badanych. Zróżnicowanie ze względu na płeć jest tu wyraźne, a podważanie kompetencji wykracza poza formy werbalne. Przykład – podczas zajęć w zmaskulinizowanych liczbowo grupach to studentki są wyznaczane do sprzątania sal, mycia sprzętu laboratoryjnego itd.

Istnienie w społeczności AGH przekonania o tym, że kadra nie traktuje równo studentów i studentek potwierdzają też badania ilościowe: 1 proc. studentek nie zgadza się z przekonaniem o jednakowym/równym traktowaniu studentów i studentek przez kadrę dydaktyczną; 69 proc. badanych studentek zgadza się z tym przekonaniem; 79 proc. badanych studentów zgadza się z nim, a 11 proc. z ankietowanych studentów nie zgadza się. O wiele powszechniejsze jest za to przekonanie o jednakowym traktowaniu kobiet i mężczyzn studiujących przez kadrę administracyjną. Z tym zgadza się 86 proc. badanych studiujących kobiet i 83 proc. ankietowanych mężczyzn.

Mobbing i molestowanie wśród pracowników

W obszernym, niemal 100-stronicowym dokumencie, znajdziemy też wiele informacji dotyczących naruszeń, których doświadczać mają pracownicy uczelni. Niektórzy wskazują na mobbing (choć tu autorzy Planu zaznaczają, że trudno im wnioskować o faktycznym zaistnieniu tego naruszenia, jest to bowiem zjawisko złożone i wymagające gruntownego rozpoznania), okazuje się też, że wśród pracujących kobiet rośnie doświadczenie molestowania (wśród mężczyzn utrzymało się na tym samym poziomie). Zgodnie z wynikami badań, doświadczyło go 14 proc. badanych kobiet i 2 proc. badanych mężczyzn, zaś świadkami takiego zachowania wobec innej osoby/osób było 12 proc. badanych kobiet oraz 10,5 proc. badanych mężczyzn. We wskazaniach sprawcą naruszeń wobec kobiet najczęściej był kolega lub przełożony, rzadziej przełożona lub koleżanka.

Jak czytamy, seksistowskich żartów i aluzji o podtekście seksualnym doświadczyło wśród pracowników AGH 43 proc. ankietowanych kobiet i 25 proc. mężczyzn, z kolei natarczywego komentowania wyglądu i ciała z podtekstem seksualnym doświadczyło 21,4 proc. badanych pracujących kobiet i 7 proc. ankietowanych pracujących mężczyzn. Jak się okazuje, w porównaniu do wyników społeczności studenckiej, wśród pracowników częściej wskazywano na doświadczenie „przymusowego kontaktu fizycznego o charakterze seksualnym ze strony współpracowników”. Takich naruszeń doświadczyło aż 12 proc. badanych pracujących kobiet i 2 proc. ankietowanych pracujących mężczyzn.

Badani pracownicy, podobnie jak studenci, również zgłaszali inne przykłady naruszeń i nierównego traktowania, takie jak obniżanie kompetencji i protekcjonalne traktowanie, zlecanie stereotypowych zadań na podstawie uprzedzeń, czy dyskredytująca komunikacja.

– Problematyczny charakter komunikacji przejawia się np. w umniejszaniu pozycji przez stosowanie zdrobnień w wypowiedziach skierowanych do kobiet, podczas gdy w tych samych sytuacjach profesjonalnych do mężczyzn używa się np. tytułów naukowych. Doświadczenie zdrobnień w relacji czysto służbowej było doświadczeniem 52,3 proc. badanych kobiet, 39 proc. badanych mężczyzn. Warto zaznaczyć, że używanie zdrobnień czy mówienie po imieniu za zgodą osób uczestniczących w relacji nie jest dyskryminujące w komunikacji pozasłużbowej, na co zresztą zwracały uwagę osoby badane – czytamy.

Pozytywne zmiany

Jak podkreśla uczelnia, od czasu wprowadzenia pierwszego Planu sporo się mimo wszystko zmieniło. – Rozbudowano m.in. system wsparcia związany z przeciwdziałaniem nadużyciom, w tym z dyskryminacją czy molestowaniem. Pokłosiem wprowadzenia w uczelni Planu Równości było m.in. powołanie Rzecznika Równości, który na co dzień zajmuje się m.in. monitorowaniem i interwencjami w sytuacjach naruszania zasad równego traktowania osób pracujących i studiujących w AGH. Ponadto wprowadzono, m.in. zarządzeniem Rektora, „Zasady równego traktowania”, które definiują i opisują zachowania, które noszą znamiona dyskryminacji – podaje AGH, wymieniając też prowadzone w ostatnich latach szkolenia czy pierwszy Dzień Równości zorganizowany wspólnie z Uniwersytetem Jagiellońskim.

Jako pozytywne zmiany uczelnia podaje też wzrost liczby kobiet na stanowiskach dziekańskich czy wzrost udziału kobiet – badaczek w kierowaniu projektami międzynarodowymi (aktualnie 40 proc. projektów zagranicznych kierowanych jest przez kobiety).

– Pozytywnym wnioskiem, który również został zaobserwowany i uwzględniony w nowym Planie Równości Płci jest wysoki, względem badań ogólnopolskich, poziom zadowolenia z pracy w AGH. Jednym z najistotniejszych wniosków jest także spadek od 2021 roku doświadczeń naruszeń, zwłaszcza molestowania i homofobii, wśród osób studiujących – wymienia AGH.

Kierująca pracami Zespołu ds. Planu Równości Płci w AGH prof. Katarzyna Leszczyńska z Wydziału Humanistycznego podkreśla, że niwelowanie dyskryminacji i zapewnianie bezpieczeństwa i dobrostanu to długotrwały proces, który wymaga czasu, uważności, zaangażowania i pracy wielu osób. – Zmierzamy jednak w bardzo dobrym kierunku – przekonuje. – Aktywny udział osób pracujących i studiujących w AGH w naszych inicjatywach, szkoleniach, warsztatach pokazuje duże zainteresowanie tematyką równościowego podejścia oraz buduje coraz bardziej świadomą społeczność. Zależy nam na tym, aby Plan Równości Płci był źródłem wiedzy, ale także refleksji nad doświadczeniami osób współtworzących społeczność naszej uczelni i drogowskazem do działań dla całej wspólnoty akademickiej.